08 sierpnia 2025

Ach jo, czyli powroty 😉

 









Troszkę zarosło 😀

6 komentarzy:

  1. Kalino,cały ostatni czas śledziłam Wasze wędrówki po*wielkim świecie*-obszerne i bardzo ciekawe opisy zwiedzanych miejsc,a także bardzo trafną poezję.Jak to się mówi-wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej.Dlatego tak piszę,bo najbardziej *kalinowa*jesteś Kalino w swoim domu,w swoim ogrodzie i w swoim swojskim otoczeniu.I chyba nie przesadzę twierdząc,że Ty właśnie tak czujesz.Tu u siebie jesteś najbardziej szczęśliwa.Tu przychodzą Ci do głowy przeróżne pomysły,tu czerpiesz siłę i weną twórczą.Tu chyba też wśród podlaskiej krainy najlepiej się marzy.
    Życzę cudownego sierpnia i dużo ,dużo zdrowia-wśród pól,na podlaskich drogach i w ..w swoim cudownym ogródku.

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze-wydaje mi się,że gumiaki są czasem lepsze od...miastowych bucików.Ja też tak lubię....Bo można wejść w błoto,bo można taplać się w kałużach....Bo nie trzeba się do nich stroić.
    O takich mówi się *kałużyści*..-i to dotyczy nie tylko dzieci..........Ja też tak lubię,a od bardzo bardzo dawna nie jestem dzieckiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od rana na podwórzu
    wśród patyków i wśród liści
    przycupnęli nad kałużą
    pracowici kałużyści.
    Wygrzebują brud z kałuży,
    niech kałuża będzie czysta!
    Pełne ręce ma roboty
    każdy dobry kałużysta!
    Rękawiczką i chusteczką
    dwóch błocistów chodnik czyści.
    Obrzucają się szyszkami
    bardzo dzielni szyszkowiści.
    Dwie kocistki pod ławeczką
    cukierkami karmią kota…
    Świątek, piątek czy niedziela
    na podwórku wre robota!

    Danuta Wawiłow -autorka tego sympatycznego wierszyka
    Posyłam serdeczności-Wędrowniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda nie jestem Kaliną, ale nie mogłam się opanować - wiersz jest doskonały. Tym bardziej, że dzieckiem będąc, należałam i do kałużystów, i do błocistów, i nawet do szyszkowistów oraz żołędzistów. I mam sobie taką nadzieję, że nadal należę. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Faktycznie, troszeczkę zarosło. Pewnie z tęsknoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nadrabiamy te wzajemne tęsknoty intensywnie!

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)