Taka prawda. To był zimny maj, wszyscy już wiedzą. Nawet nie chce mi się wymieniać, co zmarzło, łatwiej powiedzieć, co nie zmarzło - czerwone porzeczki, szczepiony bez, cebula, szpinak, maliny. Orzechy, wszystko owocowe, czarna porzeczka, truskawki, paprocie, róże, kalina, wszystko przymarznięte. Może odbije, ale owocków nie będzie. Pogodziłam się z tym, co zrobić. W szklarni mam 20 pomidorków, już kwitną, cztery papryki, bazylię. Mało w tym roku. Buraki częściowo wzeszły, częściowo nie, ale już nie będę dosiewać. Ogród wygląda pięknie zawsze, nawet taki skulony z chłodu, palimy w kominku, ciągle mamy sezon grzewczy, jest koniec maja. Wzdech:) Ale łąki cudne!