09 czerwca 2014

Suknia Lata

Tka się już suknia Lata, wielobarwna, mieniąca się kolorami, których nawet nie potrafię nazwać. Te maleństwa kwiatowe, wplatające swoje drobne piękna w wielki wzór, jednoroczne, żyjące krócej niż jedna myśl piwonii czy róży, teraz właśnie mają swoją chwilę. Trzeba się pochylić, by je dojrzeć, nie są natrętne, skromnie i cichutko wspinają się po wiklinowych płotkach, giną w trawie, pod liśćmi, mały, kolorowy ludek czerwcowy: smagliczki, maczki, onętki, bodziszki, facelia, rumianki...


Portretuję pasiastą piękność, mojego fałszywego Albrechta. Prawda, że jak malowany pędzlem?



I jaśmin. W sukni Lata jest jak złotogłów, razem z wiciokrzewem,  tojeścią i złocią żółtą. Jako koronka burgundzka kwitnąca aktinidia, wycałowana słońcem, pyszniąca się od południowej strony domu, na pergoli.


Brązowo - fioletowy irys, ze złotym pędzelkiem na aksamicie, bogato, dworsko, bajecznie... I arabeskami smuży się szczypiorek...



A dla wszystkich na deser Deml, magicznie.

Macierzanko, nie widzę cię,
tak bardzo zagubiłaś się w swym otoczeniu,

ale zda się, jakbyś tylko ty pachniała z sukni lata,

przyjaciółko pastuszków-

moja myśl nie jest odrobinę mniej zagubiona,

nie wiedziałem, że cię będę kiedyś nazywał siostrą.

6 komentarzy:

  1. Tylko natura potrafi tworzyć takie piękne sukienki:) Pozdrowienia letnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anex, myślę tak samo, żadne ludzkie aranżacje nie dorównają spontanicznym kreacjom, w które natura ubiera swoje kwiatowe modelki:)

      Usuń
  2. .... I tylko Ty potrafisz tak pięknie je opisać . I nie wierzę,że nie potrafisz nazwać kolorów. Aktinidia całowana słońcem.... któżby inny coś takiego wymyślił.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko, nie umiem:) Bo jak to brzmi: srebrzystoszaroszafirowoturkusowosrebrny? Odcienie, miraże, jak zorza polarna, jak mgły podświetlane ksiezycem czy co tam jeszcze:) Na szczęście czasem nie trzeba słów, wystarczy obraz, a serce i umysł same dośpiewują resztę.

      Usuń
  3. Pięknie opisujesz te letnie, kwietne kreacje.Ale mi ciągle po głowie chodzi ten dzwonek skupiony na rozwiązaniu tylu "problemów" Nigdy nie pomyślałam o nim w taki frapujący sposób. Muszę sobie sprawić takiego do ogrodu i zadumamy się wspólnie :)
    A widziałaś piękne suknie moich irysów? Szkoda, że kolejna rewia irysowej mody dopiero za rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam twoje piękności, niezwykły kolor, jedwabistość, jak damy w walcu angielskim... Dzwonek skupiony podpowiedział mi Mały, dzieci to cudna inspiracja:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)