20 grudnia 2017

Pierwsze dzwoneczki, Rudolfy Zielononose i ach już tak blisko!

Upiekliśmy pierwsze ciastka. To już znak, że dzwonią pierwsze, świąteczne dzwoneczki, już słychać z oddali! Teraz z każdym dniem będą bliżej.



Podobno im człowiek mniejszy, tym Boże Narodzenie większe. Mały jest żywym dowodem - cieszy się już od tygodni. A jutro jest klasowa wigilia i piekliśmy dzisiaj Rudolfy. Miały być czerwononose, ale emememsów zabrakło i powtsały Rudolfy Zielononose, a jeden nawet Białonosy. Skrupulatnie odliczyliśmy po jednym Rudolfie na głowę szóstoklasisty plus dwa Rudolfy dla Pani.










A w tle mruczał nam Sinatra, ach, a w głowie siedział mi Charles Bukowski, ten kawałek o odchodzeniu.Taki piękny.  I  z goryczą, jakby rozgryźć ten goździk z wigilijnego kompotu, to ziarnko gorczycy, budzące  nagłe zdziwienie, że jak to on mógł tak prosto napisać to, o czym się myśli? Robiąc ciasto, myśląc o Babci, Dziadziusiach, Tacie pierwszym, Tacie drugim, o pustych miejscach przy stole...

jak oni odchodzą! jak oni
odchodzą! – wszyscy ci
o których myślałeś że nie odejdą.

Więc robimy ciastka, uśmiechamy się, czasem się smutnieje, ale to tak dobrze, myślisz o tym, dlaczego są Święta i na co się szykujemy. Nie ma śniegu, jest porywisty wiatr czasem, lekki mróz, brzozy o ciemnych gałęziach i jasnych gałęziach i cieszę się jak dziecko, bo idą Święta, a ja mogę piec z Małym ciastka, pakować Miłemu i reszcie rodziny prezenty i patrzeć, jak na okładce Biblii na stoliku załamuje się chmurne światło, kiedy już czasem się przedrze przez chmurę.

A za oknem, nad rzeką, mamy tak.



Coraz bliżej. Słucham dzwoneczków. Jutro przynosimy z lasu drzewko.



5 komentarzy:

  1. Właśnie skończyłam pieczenie moich ulubionych ciastek, moje myśli były przy tej, która odeszła tak jak w twoim wierszu. Pewnie dzwoniła by pytać "mamo a proszku to łyżeczka czy mniej, a jak długo mają być w piekarniku".I mimo odległości to byłyśmy jedno. Teraz Jej nie ma a mimo wszystko czuję Jej obecność i lubię rozmawiać z nią. Uśmiecham się i święta będą takie jak zawsze bo życie idzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.Trzymajcie się zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. U moich dzieci dopiero jutro wigilia klasowa. W tym roku miałam nie piec tyle ciasteczek, ale jak już zaczęłam to jakoś poszło. Wszystko czeka w puszkach na świąteczny czas. Jestem zdziwiona, ze nie podbierają :)
    Miłego świętowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne :)
    Nie jestem pewna czy uda mi się ze wszystkim wyrobić ale z wiekiem mam coraz więcej dystansu do tego wszystkiego. Przygotowania do świąt często trwają dużo dłużej niż same święta, więc skupiam się głównie na tym co najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych Świąt Kalino i cudownego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)