To też jest piękne, te igiełki szronu, rzeski błękit poranka, powolne odmarzanie sztywnych kwiatów dalii - ale jakoś serce westchnęło. Za nagle. Za wcześnie. Jeszcze nie nacieszylismy się różami, pomidorami, splendorem georginii, traw, jesiennych astrów...
Odtajało, nie wróciło, ale sprawdzam termometr wieczorem z niepokojem - czasem 5, raz 4 stopnie, zwykle koło 10. Bądź łagodna, jesieni, jeszcze tyle kwaitów kwitnie!
Ciekawe na jak długo starczy kwiatów na bukiety.
Potem będziemy robić bukiety z liści!
Z każdym dniem więcej kolorów
Z wieści domowych - Średni w Warszawie, Duży też zaczyna od pierwszego szkołę doktorską, Nauk Społecznych, my z Małym trochę podziębieni, mam jeszcze paczkę tulipanów do wysadzenia i wygrzebałam się z planów wynikowych, zespołów i organizacji.
Dzień dobry, październiku, możesz nadchodzić.