15 stycznia 2021

Czebureki

 Czebureki zrobiła nam pierwszy raz zaprzyjaźniona dziewczyna z Białorusi, Świeta. W wersji ortodoksyjnej mają farsz z surowej baraniny, ale  ja sobie dostosowuję do własnych smaków i gustów i stwierdziłam, że te cudowne, smażone pierogi można nadziewać w sumie czymkolwiek. A la pierogi ruskie, z twarogiem, albo z soczewicą i cebulą, z pieczarkami i serem żółtym...

Na wschodzie można to zjeść jak fastfood, na ulicy, prosto z kiosku, smażone na gorąco w głębokim oleju. I wariacji farszowych też jest mnóstwo, choć oryginalnie to jedzonko z Krymu, z kuchni tatarskiej i jak wspominałam, ewidentnie mięsne.

Sekretem jest czeburekowe ciasto. To rodzaj ciasta parzonego, jak na ptysie, przepisów w sieci jest wiele, ja robię zazwyczaj z czterech szklanek mąki, starcza na około 30 czebureków. Jedną szklankę wsypuję do wrzątku z kilkoma łyżkami masła i solą, mieszam, miksuję nawet, by nie było grudek, a potem dosypuję do tego trzy pozostałe szklanki, wbijam jedno jajko i zagniatam. Jak za rzadkie, dosypać mąki. 

Farsz w sumie, co kto lubi i preferuje. Dużo ziół, czubryca, kminek. Smazy się na głębokim oleju, osusza na papierowym ręczniczku i w naczynie zaroodporne, do piekarnika, żeby stało w ciepełku. Je się rękoma, popijając na przykład barszczem.

Na mrozy, po powrocie z podwórka, wspaniałe.

Znikło u nas niemal natychmiast.







 
Nasionka już przyszły. Mogę planować grządki.

 
Cytat na dziś: Ile straciliśmy byśmy lekcji wiary i piękna, gdyby nie było zimy:)



6 komentarzy:

  1. czy na parapecie to cebula na szczypiorek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Narobiłaś mi smaku na czeburieki:-) takie pyszne jedliśmy przed laty na dworcu w Starym Samborze na Ukrainie, po pewnym czasie chcieliśmy powtórzyć to, a okazało się, że już nie ma czeburieczni, tylko serwują fast foody typu hamburgery; ależ byliśmy zawiedzeni; wypróbuję Twój przepis na ciasto; pozdrawiam serdecznie.
    P.s. Dziś wstawiłam nasiona do stratyfikacji, to m.in. mekonops walijski i głowaczek olbrzymi:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szał nasionkowy wszędzie🙂 jakie pomidory w tym roku siejesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę! Właśnie na zajęciach ze studentami omawiamy kuchnię rosyjską i dziś było o czeburiekach. Przyznam, że nigdy ich nie robiłam. Ale przymierzam się. Wyglądają apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się mem przypomniał:)) Czeburiekowy: https://twitter.com/blummchenn/status/1351984012840087553/photo/1

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że zawijasz brzegi pierogów tak, jak u mnie w domu ☺ Mało kto tak potrafi, a od razu robią się apetyczniejsze. Mam nadzieję, że przepisem na pastę słonecznikową z ostatniego zdjęcia też się podzielisz 😉
    Jestem bardzo ciekawa Twoich planów warzywnikowych na ten rok!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)