01 sierpnia 2022

Kalina, koniczyna i Joanna

" Joanna znalazła, ukryte w głębokiej trawie, wielkie purpurowe kwiaty koniczyny. Zerwała garść i połączyła nitką. Zawieszone na szyi, sprawiały wrażenie kołnierza i doskonale harmonizowały z zieloną sukienką. Kolejny wianek włożyła na włosy uczesane w miękkie pukle.
Wyglądasz bardzo ładnie i tak... inaczej, kochanie — powiedziała Cesia — Jak
zielony, księżycowy promień z czerwonym połyskiem — jeśli coś takiego może istnieć. "

L. M. Montgomery, Błękitny zamek




3 komentarze:

  1. Mam wielki sentyment do koniczyny. Do śmierci będzie mi się kojarzyć Bukowiną Tatrzańską i popołudniem spędzonym gdzieś na łące i na pleceniu wianków. Miałam może ze cztery lata a pamiętam to tak dobrze. To była radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę sie powstrzymać i robię to samo. Koniczynowe wianki:) I tak, czysta radość:)

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia Kalino, piękna Ty..💞💕

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)