01 marca 2019

Halo, marcu!

 

Ta dam, oto jest, oto jest. Zaczął się marzec. Otwieram go ty wpisem jak śliczną, wiosenną szkatułkę, to nic, że za oknem szaro, buro, plus jeden, wiatr i chmury jak siwe spódnice pani Zimy. Żurawie już do nas przyleciały i gęsi. Przebiśniegi mają białe pączki. Kurdybanek wyjrzał. Kury Basi znowu się dobrze niosą i tygodniowo dostajemy cztery kilo pysznych jajek. A Miły kupił mi cytrynowe drzewko i złoty kolor rozwesela nam w kuchni chmurne ranki.


 

Mam już ziemię, doniczki i nasiona, w sobotę zacznę wiosenne sianie, czeka na uporządkowanie szklarnia i do ziemi pójdzie rzodkiewka i sałata. Nawet nie wiecie, jak mi tęskno, żeby zanurzyć ręce w ziemi. Nałożyć moje gumowce w kogutki. ..
Póki co, halo, marcu, przywitałam się, to biegnę do pracy. Piątek jest u nas zawsze bardzo zajęty, ale sobota - jutro - będę cały dzień w domu. Good morning, good moooooorning, śpiewałoby się z Debbie:)


Chlebek bezglutenowy - na mące ryżowej. 





A to dzieńdobrowa piosenka.





6 komentarzy:

  1. Miło było sobie przypomnieć tę piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chlebek wygląda jak bezowe ciasto! : )
    Ja przytargalam do domu hiacynty :) pachną pieknie.

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak smakuje taki chlebek? Na ryżowej nie piekłam nigdy. Robiłam gofry na ziemniaczanej lub ciasto na mieszance kukurydzianej, ryżowej i ziemniaczanej. Smakowało jak babka piaskowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze smakuje. Chrupkie i zakalca nie ma. Na suchych drożdżach

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe! I zdjęcia takie radosne i pełne wiosny :D Tak, tak... już marzec :D
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie pachnie chlebek gryczany, też bezglutenowy, a do tego ciastka ostatkowe - kasztanowo - kokosowe:)
    Żurawie u nas nie bywają, ale za to skowronki dzwonią, aż miło. I miło popatrzeć na Twoje drzewko cytrynowe - wiosna, wiosną pachnie w powietrzu, nie wiadomo kiedy zleciały te zimowe miesiące:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)