21 grudnia 2018

Mamy choinkę! I śnieg, i las, i dzwoneczki. I znowu Bullerbyn.


Idziemy do lasu. Jest rano, jest cicho,  śnieg skrzypi, śnieg na każdym świerczku, na pniach brzóz, na bukach, na topolach. I to jest tak słodkie, tak ściska w sercu, bo idziemy z Miłym po choinkę, we dwoje, do własnego lasu, który sadziliśmy osiemnaście lat temu, dokładnie tyle, ile ma Średni. To znaczy miły idzie ze spokojem, jak to Miły, a ja zatrzymuję się co krok, wpadam w zaspę, robię zdjęcia, strząsam sobie na głowę puch, bo jest tak cudnie!


 Śnieg na bukach i brzozach, śnieg na sosnowych łapkach

 
 
 

Śnieg na igiełkach sosnowych. I modrzewiach. I sankach. I koszyku! I na nas.


I na sosenkach samosiejkach. I na świerczkach, które muszą ustąpić miejsca domkowi Dużego i Elfa - te drewniane paliki wyznaczył geodeta jako rogi ich nowego domu. Magia. Patrzę na śnieg i marzę - tu kiedyś będzie dom! A teraz z śnieżnej krainy przyniesiemy zielone drzewko.


- Ja już wybrałem - mówi Miły. -  Zgadnij, którą.
- Tą! - pokazuję.
- Tą - potwierdza Miły.
Wszystkie dzwoneczki świata dzwonią i to jest ten czas, kiedy Kalina skakałaby z radości, wewnętrznym dzieckiem w sobie i zewnętrzną, trochę starszą dziewczyną. Tak samiutko.
Mamy choinkę!


Jak szeleści zielone drzewko, ciągnięte po śniegu. Jak wpada śnieg w buty, za skarpety, za kołnierz!
Dzisiaj wszyscy jesteśmy dziećmi z Bullerbyn.


" Już od początku grudnia Lasse co dzień powtarzał w drodze do szkoły :
- Zobaczycie, że na święta nie będzie śniegu !
Robiło mi się przykro za każdym razem, gdy tak mówił, gdyż bardzo pragnęłam, żeby był śnieg. Ale jeden dzień upływał za drugim, a nie spadł nawet najmniejszy płatek, Aż tu, wyobrażcie sobie, właśnie w samym tygodniu przedświątecznym, gdy siedzieliśmy w szkole i zajęci byliśmy rachunkami, Bosse krzyknął :
- Spójrzcie! Śnieg pada !
I rzeczywiście padał. Ucieszyliśmy się tak bardzo, że zaczęliśmy krzyczeć : hurra !





Piosenka do ubierania choinki:)

3 komentarze:

  1. U mnie właśnie odbywa się wielkie topnienie... dosłownie w ekspresowym tempie. Trochę szkoda, że znów nie będzie białych Świąt...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczarowany zimowy świat- nie wiem jak można go nie lubić. I tak pięknie przez Ciebie opisywany ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście jestem przeciw jakiemukolwiek topnienia Wietrzyku! Dziewczyny wesołych świąt☺

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)