O ósmej jest ciemnawo, na tyle pochmurnie, że zapalamy lampkę. Jakby ktoś słońce przykrył białym abażurem chmur. Jeszcze nasze poranki są zimowe, leniwe, feriowe. Kot wie, jak się wita dzień.
Najlepiej powolutku, bez stresu, ostrożnie uchylając kocie oko.
Albo i nie uchylając.
Punkt obserwacji sikorek lubimy i ja, i kota. Ostatnio był z wizytą rudzik, pewnie przyleciał z Tajemniczego Ogrodu. Przeważnie różne sikorki, te ubogie i te bogate, wróble, raz wpadł dzięcioł, nie wiem skąd. Zima nas otuliła, a my otulamy się w biały kocyk. Kolejny ranek, już piątek. Dzień dobry, kocie. Wstajemy?
Jeszcze nie.
Ciasteczka owsiane, kawa z mlekiem,dzisiaj kończę zaczęty wczoraj obraz. Malowałam lato, strumyk i dużo zielonego. Tęskni nam się za zielonym. Dzisiaj piekę szarlotkę, dzisiaj przyjeżdżają dzieci, umęczone sesją, egzaminami i pisaniem prac. Będzie głośne bieganie po skrzypiących, drewnianych schodach, okupacja salonu na planszówki, herbata w ilościach hurtowych, Mały czyta Lirael, kpusta gotuje się na gołąbki. Ranek się rozkręca, a ja łapię ostatnie kadry, ostatnie minuty, ostatnie łyki.
Coś się dopełniło, coś nasyciło, minęły prawie dwa tygodnie domu, ciszy, świtów, wieczorów, w poniedziałek wracamy do pracy, z nadzieją na ten dłuższy dzień, na więcej ptasich głosów rano, na powolne obracanie się koła czasu. Miłosz to napisał, Czesław: znów czas obrócił granitowym kołem, znowu śpiewały ptaki, ale nie tak samo.
W niedzielę wasza Kalina skończy 44 lata.
Piękne, zachwycone 44 lata.
Wszystkiego dobrego życzę sobie, wszystkiego jasnego, no bo jak inaczej?
Bądź dobrej myśli, bo czemu masz być złej.
Wielu, wielu poranków i wieczorów. Tych cichych, rozśpiewanych, tupiących po schodach, pachnących świeżym ciastem i kawą. Tych pracowitych, ale i leniwych też!
OdpowiedzUsuńCzajka :)
Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziewczyny:) Ja po staropolsku, świętuję przez trzy dni:)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, Kalino, a ja w następną niedzielę, tyle, że o rok mniej;)
OdpowiedzUsuńTo życzę Tobie - i sobie też - jak napisałaś: wszystkiego jasnego...
Wszystkiego jasnego, Słoneczna:)
UsuńDwie czwórki jak dwa wygodne krzesełka, a może trony.;) Zasiadaj i niech te 44 upłyną spokojnie i radośnie! Wszystkiego NAJ!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Fajny ten kocurek. Lubię koty. Są niezależnymi indywidualistami.
OdpowiedzUsuńKrolicze pozdrowienia Kalino, zycze ci kocich porankow i zdrowej rodziny. Watka
OdpowiedzUsuńJak najwięcej takich leniwo-uroczych poranków :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Nasza Kalino!!!!Dobrych chwil.Pozdrawiam .Aneta.
OdpowiedzUsuńCóż życzyć tak pięknie spełnionej kobiecie, tylko słonecznych dni piękniejszych od marzeń. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKalino,wszystkiego najlepszego i najjaśniejszego na następne dni,oby były piękne i pełne nadziei.
OdpowiedzUsuńJesteś moją rówieśniczką, ale moje 40 i 4 dopiero w grudniu. Pięknego życia życzę z całego serca, niech będzie tak dobrze, jak było
OdpowiedzUsuńDziekuję:) Zbieram wszystkie dobre myśli i życzenia do koszyczka.
OdpowiedzUsuńKalino:)Najlepsze życzenia:) Jesteś wspaniała...po cichu podziwiam Cię i życzę następnych 44 lat równie pięknych:) Pozdrawiam urodzinowo:)
OdpowiedzUsuńKalino, moja Rówieśniczko, życzę Ci tylko tego, co dobre i piękne...
OdpowiedzUsuńMiłości, miłości, miłości... bo dzięki niej jest wszystko...
Wszystkiego dobrego, pięknego i radosnego.:)))
OdpowiedzUsuńJa mam trzy lata więcej i jeszcze daleeeeko do moich urodzin.:)
Pozdrawiam serdecznie:)