A Dzień Wygrzewającego się Kota, to co?
(...)bo w moim życiu znałem
Jeden tylko kwiat, niezabudkę, dziwne ziele,
Co śpi w ciemnych dolinach, w kraju Zabawa w Chowane,
Daleko, daleko. Tak, serce, tak, studnio! Jak w tym życiu było.
Oskar Milosz
W domu, w Kalinowie. Kwitną niezapominajki i robię im majowe portrety, żeby starczyło aż do przyszłego maja. Tak, serce, tak studnio.
Każdy wiosenny kwiat powinien mieć swoje święto, prawda? Ale dni by nie starczyło. Więc niezapominajki rozpoczynają pochód majowych piękności, lada dzień buchną bzy, a przecież są już narcyzy, sa jeszcze tulipany, zakwitną na dniach kokoryczki...
Nurzamy się w tym wszystkim, stęsknieni, bo oto nasz dom, nasz ogród, trawa, zieleń, wiosna!
Mały pomagał mi zakładac warzywnik, wyciągał dżdżownice i z entuzjazmem nadawał im imiona. Większość nazywał Stefanem.
- Mamo, Stefan jest zadowolony, że go położyłem koło twoich kwiatków!
Na miejscu Stefana też byłabym zadowolona. Taka miejscówka!
Zresztą, sami zobaczcie;)
Pięknie! - to za mało, i cudnie za mało! Może więc Bosko będzie w sam raz?!
OdpowiedzUsuń:))
Mnie też to wszystko bardzo się podoba i jeszcze mniszki.A koty nie muszą być rude, chociaż zawsze chciałam mieć rudaska i oto podchodzi ostatnio jakiś dzikusek a drugi czarny z rudą plamką na czole.Nie wiem skąd one wiedzą,gdzie dobrze.
OdpowiedzUsuńOglądam i przenoszę się w Twój świat.Czasami bardzo chciałbym z Wami pobyć.Może kiedyś.....
OdpowiedzUsuńU mnie niezapominajki jeszcze nie kwitną, ale w pobliskim lesie już tak :)
OdpowiedzUsuńPiękne, cudowne mlecze! Kto ma pasiekę w pobliżu będzie miał dobry mniszkowy miód :-). U nas już w większości przekwitnięte, teraz czas na niezapominajki i firletki.
OdpowiedzUsuń