Dean Village to taka wioseczka w mieście - ale wioseczka szkocka, hobbicka, zbudowana z kamiennych domków z kominami, z półdzikimi zagajnikami wokoło i płynącą środkiem rzeczułką.
Rzeczka nazywa się Leith, kiedyś stały nad nią młyny, teraz na wysokość 106 stóp wznosi się kamienny most, zbudowany w 1831 roku. W wiosce znajduje się kościół i przepiękny cmentarz, jeden z wielu, oglądanych dzisiaj przeze mnie i Małego.
Nie wiem czemu, ciągnie mnie, sentyment, wzruszają mnie kamienne anioły, omszałe urny i cisza. Przeskakała alejką przed nami wiewiórka, szara. W wiosce znajdujemy też żródło św. Bernarda, ale wewnątrz jest rzeźba greckiej bogini zdrowia Hygei, nie Bernarda. I przez te cmentarzyki, urny, posągi, zaczęła za mną wędrować Oda do greckiej urny Keatsa.
Jaki mroczny mit w kształcie twoim jest zaklęty?
O bogach, śmiertelnikach, czy jednych i drugich?
Kiedy to pokolenie wytraci już starość,
Pozostaniesz, wśród innych niedoli i nieszczęść
Niż nasze, przyjacielem ludzi, ze swym hymnem:
"Piękno jest prawdą, prawda pięknem" – bo z tą wiarą
Żyjesz i nic do szczęścia nie trzeba ci więcej.
A to już Fettes College, szkoła, na której - być może pani Rowling wzorowała swój Hogwart. Przepiękny budynek, do 1970 roku szkoła męska, teraz już koedukacyjna, z opłatą 30 tys funtów za semestr ( z internatem). Nazywana "Eton Północy", bardzo elitarna i bardzo niedostępna. Groźny portier marszczy brwi, robimy zdjęcia przez bramę. Absolwentką tej szkoły jest na przykład Tilda Swinton i laureat Nobla z dziedziny ekonomii, profesor Angus Deaton.
Wędrujemy z Małym dalej, kupiliśmy sobie family day ticket za 8,50 i jeździmy wszystkim do upadłego - Edynburgh ma bardzo przyjazną komunikację, bilet mam w telefonie, aktywny 15 godzin, liczy się na wszystko, od tramwajów po autobusy. A sieć autobusów jest wspaniale rozbudowana, dojedzie się prawie wszędzie. No i piętrusy! Mały siada zachwycony przed szybą i chłonie widoki.
Jedziemy oglądać cmentarz Greyfriars i okolice zamku - zamek zwiedzilismy podczas poprzednich wizyt, więc teraz kontemplujemy zaułki.
Historia wiernego psiaka Bobby'ego znana jest chyba wszystkim zwiedzającym miasto. Bobby ma swoją stronę w wikipedii. Terier, zmarły w 1872 roku, upamiętniony tablicą i pomnikiem - i rzeszami turystów. Jego pan był ogrodnikiem z Edynburga, nazywał się John Gray, nie mogąc znaleźć pracy zatrudnia się jako konstabl i stróżuje ze swoim psem. Umiera na gruźlicę, zostaje pochowany na cmentarzu Greyfriars, a Bobby będzie pilnował jego grobu 14 lat. Dopiero śmierć psa zakończyła tę historię przywiązania.
Cmentarz Greyfriars jest najbardziej niesamowitym cmentarzem, jakie w mieście widziałam, kamienne krypty, rzeźby jak z Historii zamku Udolfo, bardzo gotyckie, bardzo w stylu pana Poe, motywy dość makabryczne, dużo zaniedbania, w padającym deszczu wędrujemy z oczarowaniem.
I znowu Keats, Oda do melancholii:
[...]Nie czyń sobie różańca z jagódek cisowych,
nie daj, by skarabeusz lub ćma z głową trupią
stały się twą żałobną Psyche, z swą katuszą.
Nie zechciej zaznajamiać miękkopiórej sowy,
bo cień za cieniem, sen ci niosąc, gdy się skupią,
twej duszy czujną wiecznie boleść ci zagłuszą.
A na cmentarzu już kwitną przebiśniegi.
Potem zwiedzamy jeszcze kawałek zaułków wokoło zamku: takie witryny, uwielbiam ich kolory!
I kontrast historii ze współczesnością. Zamczysko i parkingi.
Kolejny kościółek i kolejny cmentarzyk, pod samym zamkiem:
Zmęczeni i głodni idziemy na scones, szkockie, pyszne bułeczki drożdżowe z masłem i rodzynkami.
I do domu, odpocząć na trochę:)
Pięknie ! Pozdrawiam E.K
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Szkocja,zdjęcia zachwycają,oddają klimat i piękno tej krainy.
OdpowiedzUsuńPiękne to Kalinowo,czy to jest może Kalinowo na suwalszczyżnie?
OdpowiedzUsuńNie. Ale po sąsiedzku☺
UsuńZazdroszczę z całego serca! Dziękuję, że się podzieliłaś tymi cudnymi klimatami :) Zwłaszcza motywami z Harry'ego Pottera ;)
OdpowiedzUsuńAneta
Szkocja, gdybym miała się gdziekolwiek przeprowadzać, to właśnie tam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoje piękne zdjęcia, oddały dokładnie klimat, jaki pamiętam z wycieczki po Szkocji.
Szkocja jest moją ojczyzną zapasową. Ostatnio oglądałam zdjęcia ze swojej wyprawy i bardzo za nią zatęskniłam.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wspaniałego odpoczynku:)
Tak właśnie sobie wyobrażam Szkocję i Edynburg. Mam nadzieję, że to nie koniec wycieczki :)
OdpowiedzUsuńUrzekajace miasto z dusza,pierwsze w UK drugie po Avignon w Prowansji, piekne zdjecia nawet przy tak niesprzyjajacej aurze :)
OdpowiedzUsuń