- Ja jestem książę, wiesz mamo? - oznajmił rano Mały.
Aż się odwróciłam od krojenia pasternaku i dyni.
- Naprawdę?
Jasna czuprynka aż napuszyła się z zadowolenia, że wzbudził zainteresowanie.
- Tak, jestem książę, bo czytam książki!
Etymolog idealistyczny, prawda?
Szalenie idealistyczny! Przez moment pomyślałam, że zwizytował Cię Książę Małżonek od Kretowatej!
OdpowiedzUsuńPrawda Kalino, prawda :)
OdpowiedzUsuńKsiazki ksiaze...! a jakie spojrzenie ma ksiazkowy ksiaze!
OdpowiedzUsuńWspaniały książę!
OdpowiedzUsuńżycie byłoby o wiele prostsze gdybyśmy potrafili tak myśleć w życiu dorosłym ;))
Dear Kalina,
OdpowiedzUsuńsure he is a prince!
Hugs
Elisabeth