Zaczęło się, ruszyło zielone. To jeszcze nie inwazja, nie leśmianowska zieleń, na tę jeszcze parę dni czekamy, ale z każdym dniem więcej.
Nie nadążam za zmianami. Już nie ma krokusów, już zawilce, już przylaszczki, bazie, motyle i żaby.
Kopię, sadzę, grabię. Warzywniak zasadzony, szklarnia też, brzozy zaczynają zielenieć. Kopię, grabię po pracy, bo tak poza tym, to urwanie głowy, szykujemy apel, przedstawienie, projekty, były próbne egzaminy, sprawdzałam próbne egzaminy i na szczęście pociesza mnie wiosna. Jest, naprawdę. Ciepła, serdeczna, nasza własna.
Wiosenny podarek od Miłego, przecudny. Cieszę oczy i nie mogę się nacieszyć!
Kocimiętka i porzeczki już wystartowały.
Mały prowadzi badania obserwacyjne żab w oczku, zaprzyjaźnia się z psami, kotami i nie schodzi z rolek. Średni się tradycyjnie uczy - mamo, mamy 70 zadań z fizyki na tydzień - a Duży pisze pracę na temat fałszerstw wyborczych, badanych metodą regresji. Chyba. Ileś tysięcy gmin musi przebadać, dane z GUS -u.
A ja oglądam zielone i złote.
Oba rabarbary, czerwony i zielony, w kilka dni już rozcapierzyły przepiękne baldachy.
Jeszcze więcej zielonego.
I złotego:)
Jak złapię czas za uszy, napiszę więcej, ale strasznie szybko biega ten zając:)
Zachwycające, że u Ciebie już nawet porzeczki mają liście. Jednak nad morzem wiosna jest zimniejsza :(
OdpowiedzUsuńKażdego roku mam wrażenie, że wiosna jest sztukmistrzynią. Najpierw odwraca naszą uwagę pochmurnymi dniami rodem z lutego, sypnie śniegiem w oczy nawet, a później nagle: puff! i wszystko rusza tak szybko, że człowiek nie nadąża spoglądać, skąd to się bierze :-) Ja w weekend cieszyłam się jak dziecko - bo się okazało, że moje młodziutkie grusze nashi i krzaczki jagody kamczackiej przeżyły zimę w dobrej kondycji i całe są obsypane kwiatami :-)
OdpowiedzUsuńWiosna jest najpiękniejszą porą roku, albowiem wszystko budzi się do życia z uśpienia zimowego. Szkoda, że najwyższy nie zaprojektował czegoś takiego dla człowieka, dobrze by było odrzucić skórę starości i jeszcze tutaj na padole ziemskim odrodzić się fizycznie w zdrowszej postaci. Niestety, widać nie myślał w akcie stworzenia.
OdpowiedzUsuń