Rosną z dnia na dzień. I rozrabiają.
Skaranie boskie z tymi dzieciami;) Zmęczona kocia mama ucieka na dwór albo śpi gdzies poza ich zasięgiem. A w ogrodzie lipcowe cuda. Kalarepki już są idealne do zjadania.
Powoli zagonki się zagęszczają i robi się zielony busz. A róże dalej czarują. I nagietki, i malwy, i kolorowy drobiazg letni.
Maki i anyżki wysiewają się same, tak samo ogórecznik i koper.
Jak czarodziejski ogród, piękny i zasobny. Widać, że właściciele pracowici.
OdpowiedzUsuń