10 listopada 2014
Tarta dyniowa
Jestem dłużna przepis na pyszną i okazałą tartę dyniową. Inspirował mnie ten z listopadowej Werandy Country, ale sobie go trochę pozmieniałam:) Smacznego!
- robimy kruche ciasto, a ja zawsze robię je według swojej receptury, a więc:
- po pierwsze zetrzeć na tarce o grubych oczkach margarynę 250g( ale lepiej masło wcześniej mocno schłodzone)
- po drugie dodać dwie szklanki mąki czubate i jedną szklankę cukru albo 3/4 szklanki, jak lubimy mniej słodkie ciasto
- dodać jedną łyżeczkę proszku do pieczenia
- dodać jedno jajko i szczyptę soli
Ciasto zagniatamy, można dodać łyżkę, dwie śmietany, jak się zagniatanie nie udaje, ewentualnie jeszcze jedno jajko. Chowamy do lodówki na pół godzinki, potem rozwałkowujemy na dno i boki naszej tarty. Kiedy ciasto się chłodzi robimy dyniowy krem.
- pieczemy dynię w piekarniku, obraną ze skórki, pozbawioną pestek i pokrojoną w plastry, pieczenie trwa około 20 minut
- miksujemy upieczoną dynię, ma wyjść około dwóch szklanek musu
- dodajemy pół puszki słodzonego mleka skondensowanego i pół szklanki brązowego cukru, dodając stopniowo cztery jajka miksujemy całość z dynią, przyprawiając połową łyżeczki cynamonu i połową łyżeczki kardamonu
- ubijamy 30% śmietankę (szklankę) i delikatnie, łyżką, mieszamy z masą dyniową. Mnie wyszło dość rzadkie, więc dodałam pół szklanki mąki pszennej, można ewentualnie budyń dodać. Masę wylewamy na ciasto i całość pieczemy 35 - 40 minut w 180 stopniach, w piekarniku wcześniej nienagrzanym. Zostawiamy w piekarniku po upieczeniu do całkowitego ostygnięcia. Smacznego - jest słodkie, pyszne, pachnie jesiennie cynamonem i ładnie rozgrzewa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja tak zupełnie z innej beczki - czy wiesz może, jak nazywa się ten ptaszek na zdjęciu na Twoim pasku bocznym, który siedzi na kranie? Dzisiaj taki ciekawski zaglądał do mnie przez okno tarasowe, ale moja wiedza ornitologiczna tak daleko nie sięga!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to strzyżyk, ale mogę się mylić:)
UsuńWszystko, co z dynią, smakuje nam bardzo ;) Tarta wygląda obłędnie. Ciasto robię podobnie, ale dodaję tylko żółtko - jest bardziej kruche.
OdpowiedzUsuńAle przede wszystkim mój zachwyt wzbudziła Twoja kuchnia w nowej odsłonie. Przytulnie i cieplutko... jak powinno być w kuchni Kaliny;-) A Twój Miły jest czarodziejem!