14 lutego 2024

Sprzątanie szklarni, pierwsze przebiśniegi, projekt rabatek ziołowych


Dzisiaj był ten dzień, w którym zrobiłam pierwsze tegoroczne zdjęcie przebiśniegom. Jakie szczęście,  pierwszy klucz do wiosny, pierwszy zielony akcent  w tym roku. Wyszły spomiędzy suchych kołderek hortensjowych liści, wzruszenie, jak co roku. Więc naprawdę, zima minęła?

Posprzatałam szklarnię, dorzucimy tylko wierzchnią warstwę kompostu i będę siać zimnolubne, wiosenne roślinki: szpinak, mizuny, sałate, rzodkiewkę. Na rozsadę zostanie wysiany bób, rukole i pak choi.

Zrobiłam inwentaryzację nasionek i plan, co dokupić:) W planerze, frajda;)

 

W tym roku chcę wynagrodzić ogrodowi to, co zaniedbałam w poprzednim. Nie miałam dla niego serca, czasu, robiłam prawo jazdy, miałam różne smutki. Czekam na wiosnę z lekkim sercem teraz, niecierpliwie;) Zamówiłam pierwszy raz nasiona  z Czech, kupiłam też na Litwie pomidory. Bardzo mnie ciekawi efekt:) Będę robić rearanżację warzywnika, zmieniać dośc radykalnie rabaty. Tu, gdzie był ogród kuchenny, powstaną cztery rabaty ziołowe, a z przodu, na południowym warzywniku, oddzielna rabatka, którą nazwałam wiejsko - czarodziejską, to takie bardziej rodzime ziółka. Zrobiłam sobie  plan w Canvie, ale jeszcze rozrysuję dokładniej. Plan jest taki:

 



 Zdjęcia zeszłoroczne, myślę, że w tym roku będą jeszcze  ładniejsze okazy dziewann i reszty:)

 


 

 No i mam oskomę na lilie, takie jak u Dziadziusia, może nie cała grządka, ale choć kilka.

 


Z planów napisze jeszcze więcej, ale chcę wypróbować gałązkowego brokuła i pierwszy raz szparagi, zobaczę, co wyjdzie;) Póki co, wielka radość - dzisiaj leciały gęsi, a rzeka rozlała jak ocean. Trochę za wczesnie jak na Podlasie, ale widać, że przyroda ruszyła. Do widzenia, zimowa Buko:)



5 komentarzy:

  1. Kupiłam dodatkowy tunelik foliowy, może uda się choć raz wyhodować ogórki, zdążyć przed zarazą? wysiałam rozmaryn, mam swój tymianek i cząber górski na czubricę, melisę i szałwię lekarską, a także miętę, też muszę wszystko uporządkować, bo porozrzucane po obejściu. Ładnie planujesz, Kalino, chyba cos wykorzystam z Twoich pomysłów, mogę? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możecie ile chcecie korzystać, Mario:) Bawię się w canvie, powrzucam więc jeszcze grządki warzywne, też rozplanowane na ten sezon wedug slonca u mnie na dzialce;) Jak robisz czubrycę? Smakowala mi bardzo, masz jakiś wlasny przepis na mieszankę?

      Usuń
    2. Przede wszystkim musi to być cząber górski, bo ten jednoroczny nie ma aromatu, choć też go wysiewam od czasu do czasu. Nasiona cząbru górskiego kupiłam kiedyś w necie. Do tego papryka słodka i chili, czosnek, tymianek, pietruszka, może coś pominęłam, dodaję, co tam mam, zawsze jest dobry aromat, więc cząber suszę swój, resztę załatwiają przyprawy z torebki:-)

      Usuń
  2. Ależ ambitne plany co do ogródka ziołowego. Mam nadzieję, że w trakcie realizacji ich bedziesz pokazywała nam zdjęcia akurat z tej części ogródka, bo bardzo tym pomysłem zaintrygowałaś. W Twoim planerze stawiam dopiero pierwsze kroki, wpisuję po trochu plany na najbliższe miesiące, ale nawet bez wpisywania często go wertjyę i zachwycam się pomysłem. My dopiero jutro planujemy pojechać pierwszy raz w tym roku na działkę i rozejrzeć się. Udanych prac i ciekawych pomysłów życzę. Zapomniałam spytać, a jakie pomidorowe nasiona zakupowałaś z Litwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będe pokazywała calą realizację, od nasionka do finału:) Z LItwy przywiozłam na feriach pomidorki Roma VF, Rouge vif d'Etampes i Stripped Stuffer F1:) I jeszcze mic chabrów i bratki Swiss Giant plus maki Single red.

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)