19 lipca 2018

Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka

Jutro Małgorzaty. I lato trwa, szekspirowskie, złote, upalne, Ciągle się dzieje - jabłka nas zasypują, cukinie, ogórki,  ogród codziennie, rano i do wieczora, w przerwie Mały wymarudził rzekę i wyprawę na kładkę.
Uwielbiam, jak słońce grzeje stopy, którymi macha się z mostu. Uwielbiam smak własnych, jeszcze kwaskowych papierówek.  Dzisiaj dużo zdjęć, a i tak to ledwie czubek letniej góry inwentaryzowanego i zapisywanego świata. Lato w Kalinowie, dla was.




 Jabłka. Zimowa jabłonka złamała się, biedna, pod ciężarem, ratowaliśmy, podwiązywali, podpierali. Jabłek urodzaj niesamowity. Papierówki codziennie, na marmoladę do naleśników, na kompot, do chrupania.






Robiliśmy pesto z jarmużu, fasolka już najlepsza, młode marchewki tak samo, nakopałam swoich ziemniaczków z mojego miniogródka. Najsmaczniejsze do zsiadłego mleka. Duży zrobił wspaniały sos czosnkowy.  Upiekłam chleb. Bajka lipcowa - Alu, dziękuję za tomik! I za tę już sierpniową baśń. Niedługo nastanie i ten czas.




W ogrodzie bujność. Na łąkach po deszczu zieleń, kwietne karuzele, świerszcze.





Przetwory, nadal. Parada słoików:) A potem wyprawa na kładkę.








 Grążele przypominają mi Elę Michalską, wspaniałą poetkę ze Złotorii, bohaterkę filmu Andrzeja Miłosza. Jej tomik "Naszyjnik z grążeli" jest na wskroś niezwykły. Jeden wiersz  Eli szczególnie za mną chodzi od lat - Łza.

Czym dla jabłka pestka tym łza dla oka Ewy
Niech Adam zna tylko
miły rozpad miąższu pod zębami
po cóż miałby dumać nad resztą?



A nad rzeką naszą jest tak.

5 komentarzy:

  1. Chodziłam nad taką rzekę w dzieciństwie u dziadków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mały zasługuje na codzienny spocer podwieczorny nad piękną, dziką rzekę, no i Tobie też przyda się wytchnienie od harówki codziennej, mimo że ją lubisz. Taka rzeka to cud prawdziwy zaiste.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna rzeka, cudnie u Was i bardzo apetycznie.:) Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to kiedy będzie obraz z motywem kalinowym? Czy już płótno na sztaludze przygotowane? Czy farby dobrane? Koniecznie należy zrobić przerwę w słoikach i zabrać się za strawę duchową, skoro Bóg obdarzył talentem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę mieć natchnienie, póki co, na malowanie nie mam. Ale mam na śliczne słoiczki:))

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)