http://kalinakalina.blog.onet.pl/2006/10/25/matka-synow/
Dziesięć lat temu też była jesień w Kalinowie. Tak jak teraz. I znowu październik. Dni pod wezwaniem złota, ludzie zapracowani, ogrody nie wykopane do końca, a deszcz spadł i zimno przenikliwe. Dzisiaj rano przyjechała rowerem kobietka z sąsiedniej wsi, lat pod dziewięćdziesiątkę i gruszek nawiozła, ulęgałek. Zgniłki u nas mówią. Wiadro za dwa złote.Słuchałam głośnej, natarczywej rozmowy rano, kiedy ugadywała się z Mamą, że podgrzybków przyniesie, wiadro za jedenaście, że zmarzła na kość,a potem szła do swego stareńkiego roweru, starutka, ale prosta, chuda, żylasta, dzielna.
Też staram się być dzielna, pracy mam niesłychanie dużo, pracuję też w soboty, więc naprawdę mnie mniej, jak tego złota na drzewach.
Szkoła pochłonęła mnie jak ocean małą syrenkę, klasówki, lektury, wybory, samorząd, konkursy, projekty edukacyjne, a jeszcze pisałam polskie teksty kolęd na piękną płytę Kolędy świata, a jeszcze mam w soboty swój teatr amatorski i robimy przedstawienie Stachury, oparte na Fabuli i pieśniach -
Nad górami gazela ma czoło i podróż
co ja mam?
Nad katedrą obłok ma czoło i podróż,
co ja mam?
Nad lasami ogień ma czoło i podróż, co ja mam?
Mam ciebie przy boku, jak w boku nóż
to ja mam...
A w Kalinowie jest teraz tak:
Serdeczności.
jakie piękne, dorodne winogrona!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej rocznicy. Twój blog po mimo tylu lat jest wciąż świeży, optymistyczny
OdpowiedzUsuńi bardzo rodzimy.Pozdrawiam i życzę jeszcze wielu wspaniałych rocznic. U nas jeszcze bardzo zielono, klony nie wyglądają tak bajecznie
Gratuluję okrągłej rocznicy. Powodzenia na kolejne dziesiątki lat blogowania. Ależ piękna jesień u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy, dobrze ze jesteś. W tym zwariowanym świecie zaglądanie do Kalinowa pozwala mi nie zgłupieć.
OdpowiedzUsuńJa dopiero od kilku lat jestem wierną czytelniczką Twojego bloga ale nie umiem wyobrazić sobie tego gdyby zabrakło mi Twojego pisania. Czekam z niecierpliwością na każdy nowy wpis , przezywam wszystkie pory roku wszystkie mile wydarzenia i wszystko to co w Kalinowie się wydarzyło. Twoje piękne pisanie jest dla mnie odskocznią od tego co w ostatnim czasie przezywam. Życzę Ci sil na tak aktywne życie ale robisz to co lubisz i przynosi satysfakcję. Malgosia
OdpowiedzUsuńCieszę się Kalino, że trafiłam do Ciebie :). Dobrze, że piszesz, dobrze , że jesteś :).
OdpowiedzUsuńBarbara
Dziękuję za każdy wpis! Jest w nich piękno i dobro i mądrość..nie przestawaj pisać!! Danusia
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za każdy wpis.Masz piękną Rodzinę Kalino!!Pozdrawiam bardzo serdecznie.Aneta.
OdpowiedzUsuńKalino, u Ciebie jest ciepło nawet , gdy zimno wszędzie wokół."Dni pod wezwaniem złota" - jak Cię nie kochać. Biegnę jeszcze do początków.
OdpowiedzUsuńAkurat był przy tym mój najstarszy zwany Juniorem i postanowiłam przeczytać głośno tego posta sprzed dekady."To jest świetne. Dasz mi linka mamo?" Ma 29 lat. Dam mu.
OdpowiedzUsuńPiękna rocznica :) Uwielbiam do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńCudowne jest E.K
OdpowiedzUsuńCudowne jest Twoje pisanie ...
OdpowiedzUsuńTakie normalne ,prosto z serca .Pozdrawiam E.K
Powinszować rocznicy...:) Mam takiej teoryi własnej, że jak kto z nas tego czasu, nieskąpo przecie, temuż zatrudnieniu przez lat dziesięć poświęcił, to się już od tego uwolnić nie poradzi, by jak najwięcej nawet chciał... Pytanie, czy chce...?:))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Kawałek życia Kalino i ciągle tak samo tu ciepło, jak na początku. Nie przestawaj, proszę.
OdpowiedzUsuńNie napisze nic oryginalnego. Trafiłam do Ciebie rok temu i jestem zachwycona. Pięknie opisujesz codzienność. Uwielbiam Cię czytać. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wpisy. Iwona
OdpowiedzUsuńJa z moją siódmą rocznicą czuję się jak babcia blogowa hihihi. A tu się okazuje, że Ty w tym wirtualnym świecie gościsz jeszcze dłużej. Gratuluję :) I bardzo się cieszę, że trafiłam do Kalinowa. Uwielbiam tu wpadać w odwiedziny. U Ciebie herbata w Ładnej Filiżance smakuje równie wybornie co w Kubku Pospolitym. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy:) Często wchodzę, podczytuję. Pięknie piszesz...o wszystkim. Potrafisz uchwycić te magiczne, ulotne chwile. Często łza mi się w oku zakręci. Pozdrawiam ciepło z Torunia.
OdpowiedzUsuń10 lat? Toż ja wtedy nawet internetu w domu nie miałam i nie wiedziałam nic o istnieniu tego światka :) Gratuluję i dziękuję serdecznie za codzienność opisywaną tak pięknie. Ciekawe, co napiszesz w 20 rocznicę ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKalino, rzadko komentuję. ale zawsze czytam :} trafiłam ok. 2 lata temu, nie bardzo mam czas uzupełniać. ale jestem z tych. którzy znają Józefa. Też jestem wiejską nauczycielką od 32 lat(jestem panią od matematyki) więc doskonale wiem, o czym piszesz...Bądź z nami jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńto ja tak po cichu pogratuluję i idę oglądać zdjęcia złotego Kalinowa :)
OdpowiedzUsuńPs. jak zawsze pięknie i nastrojowo u Ciebie
Gratuluję rocznicy.:) I życzę wiele takich pięknych dni i chwil, które będziesz chciała zachować, z nami się podzielić. Żeby Twój blog był ciągle z nami, jak złoty ogień na kominku w pochmurny dzień i orzeźwiający napój w upalne lato.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Masz rację... to już prawie 10 lat czytam niemal wszystko, co piszesz.Na Twój pierwszy blog trafiłam gdzieś w lutym 2007. Żałuję, że poznikały w międzyczasie wszystkie Minstrelle, Pogodnej już też prawie nie ma, scrapbooki odeszły w niebyt. Ale tak to jest - nie da się ciągnąć za sobą byt wielu walizek, zwłaszcza, że wbrew pozorom stale podróżujesz przez nowe kontynenty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Agnieszka