- Mamo, a wiesz, że pani mówiła, że pięcioosobowa rodzina przez tydzień zużywa dwieście litrów wody na mycie zębów? - zagadnął mnie Mały całkowicie bezinteresownie wieczorem - A sama mówiłaś, że należy oszczędzać wodę i chronić przyrodę!
Ja tam wzięłam to dosłownie, zrobiłam założenie i policzyłam.
Jeśli rodzina jest BARDZO rozrzutna i każdy używa na umycie zębów (bo o tym jest mowa, taknie?) litr wody za każdym razem, myjąc zęby (nadal zakładam) dwa razy dziennie, to: 1 osoba x 2 litry = 2 litry wody dziennie 5 osób x 2 litry = 10 litrów wody dziennie 7 dni w tygodniu x 10 litrów wody dziennie = 70 litrów wody tygodniowo
Kiedyś Mały zacznie analizować, co mówią nauczyciele i przestanie im wierzyć, jeśli będą ględzić trzy po trzy. Ja tak miałam ;)
Niemniej jednak uważam, że należy oszczędzać wodę! Myjąc, oczywiście, obie nogi jednocześnie, a nie każdą co drugi dzień ;)
O, to się nazywa podejście pragmatyczne, nie wpadłam na pomysł, by przeliczyć. Teraz mu powiem, że nie dwieście i że może myć do woli:) Poza tym mamy wodę z własnej studni, więc nie powinien się martwić.
Nie zgadza mi się. Na jedno mycie zębów jedna osoba zużyć może nie więcej niż szklankę wody (i tak wypłucze sobie jamę do cna:))-to 1/4 litra. Na dzień wychodzi pół litra, razy 5 to 2,5 litra na rodzinę pięcioosobową. Codziennie. W tygodniu wychodzi 17,5 litra wody. Na pięć osób. Mały musi chyba uświadomić nauczycielkę:) A my wszyscy wrócić do kubeczka w który nalewa się wody, bo coraz częściej słyszę o myciu zębów pod bieżącą:) To wtedy i dwieście litrów wyjdzie. Cwany młodzian swoją drogą.
he he he... logiczny jest :)
OdpowiedzUsuńI zobacz, jak ładnie snuje niedopowiedzenie; reszty, mamo, domyśl się sama, o co mi chodzi i co sugeruję:)
UsuńMały ma racje Kalino ,trzeba oszczędzać wodę ;)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że wystarczy, jak on pooszczędza, czy powinniśmy sie dołączyć? :)
UsuńDo mycia szyi i uszu też się dużo wody zuzywa, trzeba oszczędzać ;))
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a uszu mamy dwoje, zgroza! Pięcioosobowa rodzina normalnie wykańcza przyrodę...
UsuńOj Ty, rozrzutna!
OdpowiedzUsuńŻebyś mi czasem nóg nie myła! Zły przykład dla dziecka!
OdpowiedzUsuńNogi też razy dwa... i własnie mi sie przypomniało pranie i zmywanie naczyń. Rzecz zbędna, nie uważacie? Dla dobra natury...
UsuńJa tam wzięłam to dosłownie, zrobiłam założenie i policzyłam.
OdpowiedzUsuńJeśli rodzina jest BARDZO rozrzutna i każdy używa na umycie zębów (bo o tym jest mowa, taknie?) litr wody za każdym razem, myjąc zęby (nadal zakładam) dwa razy dziennie, to:
1 osoba x 2 litry = 2 litry wody dziennie
5 osób x 2 litry = 10 litrów wody dziennie
7 dni w tygodniu x 10 litrów wody dziennie = 70 litrów wody tygodniowo
Kiedyś Mały zacznie analizować, co mówią nauczyciele i przestanie im wierzyć, jeśli będą ględzić trzy po trzy. Ja tak miałam ;)
Niemniej jednak uważam, że należy oszczędzać wodę! Myjąc, oczywiście, obie nogi jednocześnie, a nie każdą co drugi dzień ;)
O, to się nazywa podejście pragmatyczne, nie wpadłam na pomysł, by przeliczyć. Teraz mu powiem, że nie dwieście i że może myć do woli:) Poza tym mamy wodę z własnej studni, więc nie powinien się martwić.
UsuńMagdalenko - masz rację, kombinator z niego:)
Nie zgadza mi się. Na jedno mycie zębów jedna osoba zużyć może nie więcej niż szklankę wody (i tak wypłucze sobie jamę do cna:))-to 1/4 litra. Na dzień wychodzi pół litra, razy 5 to 2,5 litra na rodzinę pięcioosobową. Codziennie. W tygodniu wychodzi 17,5 litra wody. Na pięć osób. Mały musi chyba uświadomić nauczycielkę:) A my wszyscy wrócić do kubeczka w który nalewa się wody, bo coraz częściej słyszę o myciu zębów pod bieżącą:) To wtedy i dwieście litrów wyjdzie.
OdpowiedzUsuńCwany młodzian swoją drogą.
Częste mycie skraca życie ;-))
OdpowiedzUsuńO! I ja popieram Inkwizycję. Zwłaszcza jak ma się ciągły remont w łazience i trzeba się ostro gimnastykować :D
OdpowiedzUsuń