Właśnie zakwitł - pierwszy irys, w kolorze eterycznego fioletu, ogłaszając wszem i wobec pełnię wiosny. Kiedy dołączą do niego piwonie, wiosna rozgości się już po królewsku, razem ze swoim dworem. To czas tak piękny, że nawet burzyska i deszcze, szwendające się po majowym niebie nie są w stanie odebrać mu uroku. Kukułka woła z lasu, wilgi śpiewają swoją egipską piosenkę, kwitną moje karagany, serduszka, puszy się paprociowy gąszcz i kokoryczki. Natargałam do kuchni bukietów i siedzę z herbatą, bardzo zadowolona, przeglądając ogrodnicze gazety i dumając, jak tu zdobyć gliniane naczynie do bielenia rabarbaru, takie śliczne, w kształcie dzwonu, co to je podejrzałam w ogrodzie aspirującym do angielskiego stylu. Hmm... Ktoś wie, poradzicie?
Coś takiego... fotka stąd.
Coś takiego... fotka stąd.
Rabarbar mam w ilości oszałamiającej, jutro będzie kompot, ciasto, konfiturki a nawet rabarbar pod bezową pierzynką i w suflecie. Ogromnie podobają mi się jego liście, tak jak i liście boćwiny, można się najeść samym kolorem.
Dom pachnie majem- w kuchni konwalie, pierwsze baldaszki biedrzeńcopodobne (czy to marchewka zwana biskupią koronką lub koronkami królowej Anny? Ktoś wie?), do tego nęcąca woń sosnowego syropku, cisza i spokój.
Lubię te łagodne archipelagu wieczoru, herbaciane morza i majowe stateczki konwalii...Aha- jeszcze przed deszczem złapałam bociana na gorącym uczynku, żaby łapał, ale udawał, że kwiatki wącha.
W jakim celu chcesz bielić rabarbar ? smaczniejszy ,bardziej dekoracyjny ? Gliniane naczynia tej wielkości ,trochę będą kosztować ,te na zdjęciu wyglądają jak robione na zamówienie ,fajna ozdobna forma . Próbowałaś znaleść w internecie .
OdpowiedzUsuńTych boćków to tam więcej widać . Kiedyś dawno temu na wakacjach ,mieszkałam bardzo blisko bocianiego gniazda , bardzo lubiłam słuchać bocianiego klekotu :)
Chcę bielić, żeby spróbować, jak to jest Mario i chcę mieć taki baniaczek, bo mi sie podoba ogromnie^^ Taki wiktoriański. Szukałam trochę ale jeszcze nie znalazłam czegoś dla siebie w tym stylu. Tylko karczochy gliniane, tez ładne^^
UsuńBoćków ci u nas dostatek!
To podagrycznik. Jadalna i lecznicza roślinka.
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu, a podagrycznik nie ma innych listków? Ja się zastanawiam nad tą dzika marchwią, bo biedrzeńce też liście mają innego kroju.
UsuńMasz rację, listki ma inne. Powinnam zainwestować w okulary :)
UsuńSprawdź co roślinka ma pod ziemią.
Kasia
Znalazłam Kasiu- to jest trybula leśna!
UsuńTu jest link http://atlasflory.type.pl/anthriscus_silvestris.html
Takie samiuśkie, łodyżki ma rurkowate, pustawe w środku, listki takie. Muszę teraz zapamiętać:)
Może zamów w pracowni garncarskiej? Nie jest to coś bardzo odbiegającego od standardowych form, więc nie powinni mieć problemu z wykonaniem czegoś jednorazowego :) a i cena nie powinna być kosmiczna.
OdpowiedzUsuńMoże w Lewkowie zapytam? Tak chyba zrobię, bo nie widziałam nigdzie dotąd, a smak mam na taki dzwon ogromny^^
UsuńPrzepiękne kwiatki :)
OdpowiedzUsuńCieplutko witam, Kasieńko- lubię kwiaty ogromnie, weselej mi na duszy, gdy przy śniadaniu zagląda mi do herbaty jakiś przyjacielski badylek:)
Usuń...przyroda szykuje się już do lata. Wiem, optymistyczne prognozy, ale już czuję czerwiec :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też czuję- wszystko jest wczesniejsze u nas o jakis tydzień, dwa, trawy już mają kłoski, a jaśmin pączki...I ta witalność przenika do głębi, nie mogę się nacieszyć:) Pozdrawiam cię serdecznie, cieszy mnie każdy podczytywacz:)
UsuńBuchnęła ta wiosna majem, buchnęła, nawet u nas. Ale teraz leje bez opamiętania i ma tak być ponoć do niedzieli:((( Irys prześliczny.
OdpowiedzUsuń