15 września 2019

Warstwy jesieni

Dzień dobry, wrześniu. Dzień dobry, kalinowi podczytywacze,
Poznajecie tych dwóch młodych dżentelmenów? Ten starszy właśnie rozpocznie od października Szkołę Doktorską Nauk Społecznych, szykując swoją pracę doktorską z socjologii, ten drugi jedzie do stolicy na Politechnikę Warszawską, studiować informatykę.
Kiedyś, pewnego jesiennego dnia szli razem drogą za kalinowym domkiem, był wrzesień i spadały pierwsze brzozowe liście.
Kocham to wspomnienie splecionych, braterskich rączek.
Ja i mój brat.Odchodzą, ale oglądają się na nas, na zostający z tyłu Dom. Patrzę na to zdjęcie i rozumiem, ile warstw ma bycie rodzicem. I że szczęście i tęsknota sa bardzo, bardzo blisko.


A u nas jesień. Zjesienniało nagle, przyszło leśmianowe zmrocze, spadł deszcz, o świcie tylko 3 stopnie ciepła, rosa na trawie, pająki w pomidorach. LIści przybywa na drodze z każdym dniem, a ja wyciągnęłam swetry. Tęskno mi, ale to jak z odlatywaniem ptaków - muszą. Przyszedł czas.
Jedni odlatują, inni idą do ogrodu ścinać chłodne astry.


Pozrywałam pomidory, bo martwię się trochę o te zapowiadane przymrozki. A jeszcze kwitną i owocują. Pachną jak kawałek raju. W sumie, dlaczego Ewa nie mogłaby zerwać pomidora zamiast jabłka?






A astry kwitną tak, jak w Avonlea.


I przyszedł czas jarzębin, małych, chłodnych kuleczek na rozcapierzonych liściach. I czas sadzenia żonkili. Wiosną wybuchną jak małe słońca.


 Jesienne róże są smutniejsze, niż te czerwcowe. Trochę jak te chorę księżniczki z wiersza Maeterlincka, zamknięte w kamiennych wieżach. Ostróżki przewkitają. Zakwitają marcinki.





8 komentarzy:

  1. Raj musiałby być wtedy w Ameryce. Jakoś jestem przywiązana do naszego z jabłkiem z Azji. Pozdrawiam jesienne.
    Zawsze jak czytam u Ciebie o nadejściu wiosny, to myślę już o Twoim wpisie jesiennym. No i masz, jest jesień. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czajko, musi też przyjśc ten wiersz:

    Melancholijne dni! oczarowanie oczu!
    Lubię przyrody pożegnalny strój,
    Gdy się wspaniale krasy jej roztoczą.
    W purpurze, w złocie więdniesz, lesie mój...
    W gałęziach wiatr i świeży dech w przeźroczu,
    I mgieł na niebie białopłynny zwój,

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacja dla przyszłego doktora i studenta! POWODZENIA! Tak trzymać!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie piękne te Twoje pomidory kochana! Zachwycona jestem różnorodnością kolorów

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz niezwykle piękne zdjęcie swoich starszy synów.
    Niech im się dobrze wiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna pomidorkowa sesja zdjęciowa :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te pierwsze jesienne dni są naładowane emocjami, bólem, tęsknotą, szczęściem.. ..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)