26 lipca 2024

Witamy pomidory, czas floksów, miodu i papierówek

 
Już są, swoje, pierwsze, pyszne. Czekamy na ten czas cały rok, by cieszyć się pomidorowym sezonem. Nie ma ich dużo, niestety, wiele gron się nie zawiązało przez upały chyba,  w szklarni, ale na gruncie jest trochę no i pod garażem na sznurkach. Odmian dużo, rozmaitych, żeby popróbować róznych smaków.

Fasolka szparagowa też już się poleca do obiadu, zebrałam cebulę, czosnek, są już ziemniaki i ogórki.


Przerywam marchewkę i wyjadam marchewkowe maluchy. Groszku jak na lekarstwo, ale też trochę wpadło. Na miejsce po cebuli posiałam rzepę.


MIodu mamy ho ho, sąsiedzi i znajomi sprzedają, jest u nas jakaś pszczela okolica. Najsmaczniejszy jest ten płynny, świeżutki.

Wyciągnęłam stare naczynia. Dobrze tej porcelanie z Koła razem z gladiolami.


Teraz najpiękniej pysznią się floksy i hortensje, chociaż małe różyczki Marii Antoniny też dają radę:) No i jeżówki, rózowe dwórki królowej.



A w warzywniku lipcowym jest tak.






 A koty leżą.



 


2 komentarze:

  1. ale piękny ten talerz z różą (chyba)! na bogato u Ciebie, jako miastowa mogę tylko pomarzyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z różą:) Pchli targ w Szkocji:) Lato jest hojne bardzo, to prawda:)

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)