29 kwietnia 2017

Smooth sobota cafe

Bardzo lubimy smooth sobota cafe.
Od rana szumi pralka, po domu snują się zapachy naleśników i kawy. Było się w sklepie, zmarzło się na rowerze i zachwyciło wspaniałymi kałużami - mają kolor naszego zimnego morza, granatowe i siwe. Odbijają się w nich skłębione chmury, sunące jak procesja naburmuszonych pań Meddlock. Wiatr im nadyma sine spódnice.
Smooth sobota cafe - robimy sobie małe przyjemności, włączamy muzyczkę, tańczymy na palcach, bo tylko Mały na razie wstał. Nie będziemy głośno, niech ta sobota snuje się powoli, z całym dobrodziejstwem.





Jest za zimno i za deszczowo, żeby cokolwiek robić na dworze. za to przestrzeń domowa się zageśzcza, wszystkie dzieci zjechały na majówkę, są planszówki, jest kominek, kakao, placek z kruszonką i bananowe pancakes. Wieczorem świece, śmiechy i bycie razem.



 Bycie mamą dużych dzieci jest zupełnie inne, niż bycie mamą małych. Nikt nie ciągnie za nogawkę, nikt nie wkłada łapek do dżemu, nikt nie przynosi książeczki, żeby poczytać o króliku przy śniadaniu. Za to są rozmowy, stosy kubków (hej, każdy zmywa po sobie!), są śmiechy po północy, skarpetki, opowieści studenckie i  te troszkę melancholijne poczucie, że się jest tylko na krawędzi ich świata, nie w centrum. Orbitują wokoło, zajęci soba tak bardzo, z szeroko otwartymi oczyma, które może kubków do zmywania nie widzą za często, ale widzą czułość świata, malują kruki , słuchają Shawna Jamesa, eksplorują kosmos, mijają uliczne światła w podmiejskich autobusach, piszą prace licencjackie, wzruszają się nad ciepłem skóry w uścisku dłoni i tak cudownie, po prostu są.




Jestem obok, na krawędzi ich mijających się i spotykających orbit, smażąc pancakes.
Kiedyś szłam brzegiem zimnej plaży, szesnastoletnia, słuchając szumu fal i marząc o domu.
Teraz delikatnie, bardzo delikatnie okrywam kołdrą codzienności te zmęczone marzeniami nosy.
Jeszcze trochę ciepła.
Póki się da.



6 komentarzy:

  1. Bardzo szlachetna i przyjazna nie tylko domownikom -ta Twoja sobota, dziękuję, ze ja tak ładnie opisujesz. Ala

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie ubrałaś to w słowa. Też jestem obok moich dorosłych synów. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem,że się powtarzam,ale bezkonkurencyjny jest.....kot.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło i przytulnie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)