09 maja 2021

Zagonek pod ziemniaki, stareńki traktor i hanami

 




 
Deszcz pada, ale zagonek pod kartofle trzeba zrobić. Po zeszłym roku ziemia osiadła, a ponieważ nie orzemy, to na wierzch idzie warstwa świeżej ziemi kompostowej, popieczarkowej, leżakowanej pół roku. Tyle, że trzeba to na ugorek zawieźć, rozgrabić, wyrównać. Traktor niedługo skończy czterdzieści lat, ale ma się dobrze i jeździ:)

Po wszystkim zagonek wygląda tak.
 
 
 

 Sadzenie kartofli to ostatnie z wczesnych ogrodowych prac. Wczesnych, ale spóźnionych o jakieś trzy, dwa tygodnie. Dzisiaj w nocy minus trzy. Oby ostatnia taka noc, bo pomidory kładą się na okno w domu, niehartowane, została nam do posiania fasolka, ogórki, cukinie i dynie. Ale w szklarni już sałaty i rzodkiewka, nieodmiennie się zachwycam. Mało, ale do śniadania już jest. Potem zrobię obchód ogrodu, zobaczę, czy mróz zrobił szkody. Czereśnie tak pięknie kwitły i śliwki... pod agrowłókniną mam kapustę, a selery wysadzone do gruntu. Zimny kwiecień, zimny maj.


Czas sadowego hanami też opóźniony. Nawet wiśnie ledwie zaczęły, jabłonie stulone, mirabelki w połowie, śliwka pączkuje. Oglądam ich kolory, każde inne, mama śpiewała piosenkę mi ostatnio, że najpiękniejszy z wszystkich kwiatów jest jabłoni kwiat... ale ja chyba jednak czekam na japońską wiśnię Dużego. Nazywamy ją maturalnym drzewem, bo posadzona na cześć zdanej matury. Chciałabym opisać te barwy, przed - barwy, przeczucia barw, delikatnośc płatków...ale jest jak u Iwaszkiewicza, który pisał:

"Mój świat jest moim światem nie mogę go przed wami otworzyć 

 a gdybym nawet opisał te posągi dwunastu miesięcy  

schowane w gęstej zieleni

 to każdy z was zobaczy inną zieleń posąg inny i nie taki ogród"

 

 Ale próbuję. Jabłoń jak południe, wiśnie jak poranek a śliwy jak zmierzch. Jabłonie jak policzki dzieci, wiśnie jak sukienki baletnic Degasa. A śliwy jak siostry Czechowa, kość słoniowa, wanilia i koronki..

Mały dostał nowy rower, buty i spodnie. Z wszystkiego wyrósł przez pół roku siedzenia w domu, przybyło mu sporo centymetrów, a za tydzień podobno ruszamy do szkoły.










 

 

1 komentarz:

Dziękuję, że zostawisz ślad :)