Róże rozkwitły.
Czas królowej, czas Lorki, Rilkego, czas snu nocy letniej. Czas najpiękniejszych wierszy o różach i czas nieskończonej pracy w ogrodzie.
patrz:
płatek tak cienko cięty
ciąży ku innym, aż
drżącą dłoń cofasz od luźno leżących.
One same ledwie mogą już
Wstrzymać się; przepełnione
ponad własnych wnętrz koronę,
przelewają się kielichy róż
w dni, co na przekór kwiatom
zamykają się, coraz pełniej stulone,
aż całe lato w komnatę
zbiegnie, w komnatę ze snu.
R.M. Rilke przeł. Stanisław Barańczak
Ostatnie trzy dni padało, a ja szykowałam się do rady, więc nie ma co się dziwić, że zarosło, co mogło, przegapiłam mszyce, stonkę i pierwsze truskawki. Ale dzisiaj już obeszłam ogród dookoła, zaczęłam porządki, wywiozłam parę taczek nieproszonych braci mniejszych, zwłaszcza podagrycznika;)
Teraz wszystko dzieje się tak szybko, że oczy nie mogą nadążyć za sercem i nowymi widokami. Wczoraj kwitła róża, dziś jaśmin. Irysy, piwonie, dzwonki! Wyrwałam przestarzałą rzodkiewkę dla basinych kur i kaczek. Jutro posieję drugi rzut koperku i fasolki szparagowej, mam też sałatę z rozsady do wysadzenia. Ziemniaki kwitną, pomidory kwitną, a ogród teraz jest mikrokosmosem absolutnego piękna:)
W tym roku mam ochotę na więcej bieli w ogrodzie, więc powstał płotek iiii... coś jeszcze, ale to niespodziewanka, jeszcze schnie;) Ładnie kontrastuje z zielenią. Jestem mocno spóźniona, dopiero wysadzam arbuzy, ciekawe, czy cokolwiek zaowocują. Ale wzeszedł bób, groch, fasolka szparagowa, pokazała się marchew... może natura nadrobi zimną wiosnę:)
A tak się robi niespodziewanka ogrodowa;)
A taką niespodziewankę mamy do Puchatki.
Trójka. Oczywiście, w szafie, pod płaszczami.Mogę patrzeć i patrzeć:)
Lubię bywać w Twoim ogrodzie, wtedy zapominam jak dużo niekończącej się pracy czeka mnie na mojej działce. U Ciebie jak w bajce, ale wiem ile za tym kryje się wysiłku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne :) I ogród i koty. Mój tegoroczny ogródek to praca by ZA rok był piękny. Zazdroszczę tych kociaków. Lubię jak małe zwierzęta są w domu.
OdpowiedzUsuńOch, jak pięknie u Ciebie! Ten ogród jest jak bajka :) Pocieszę Cię, że u mnie na grządkach wszystko jest chyba o połowę mniejsze - było długo zimno i rośliny pomału rosną. I też wysadziłam w ubiegłym tygodniu melony, i nie rosną... Podlewam codziennie i patrzę, może ruszą do góry. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń