Noc jest drugim brzegiem, krainą po drugiej stronie lustra.
Kiedy zachodzi słońce, zamalowując płótno nieba ażurem cieni, wszystko robi się większe i bardziej ciche. Dzieci zasypiają, a ja próbuję odgrodzić się od tej ciemności książką i kręgiem lampy, wiecznym złudzeniem nomadów, że wystarczy ciepły ogien i namiot, by ocaleć.
Nie ocalimy się, jedynym wyjściem jest wejście - w noc,w aksamitny mrok, który musi uwić w nas gniazdo.
Kiedy wracaliśmy przed północą z gościowania u przyjaciół i wysiadłam z samochodu przed domem, aż mi się zakręciło w głowie- niebo, idealnie czyste, klarowne, pełne roziskrzonych diamentów. Konstelacje, których nie znam, a które kuszą nazwami Liry czy Pawia. Hal Bregg, leżąc w ciemności nocy, gdy Erin zapytała go, dlaczego ma taką twardą rękę, odparł: To od gwiazd, są kanciaste .Nie widać tego z ziemi, niestety. Stałam na śniegu, mała i zachwycona, a górą galopowały Centaury, Łowcy, Jelenie, Ariadna, turkotał Wielki Wóz...
Noc na niebie jest euforią, triumfem intelektu. Noc w mroku lasu jest dzika, pierwotna, pełna telurycznych mocy. Samochód pędzi przez ciemność, zmrożone osty chwieją się, jak pijane czarodziejki, ogromnieją ściany drzew, kosmatymi łapami sięgając przez ciemność. Przypomina mi się wiersz Brodskiego, Wielka Elegia dla Johna Donne'a
Dokoła tylko ściany lasów ciemne
I deszcze tańczą w niekoszonej trawie
W nocy spogląda na nas ciemnymi oczami nasze drugie ja, mroczny awatar, wędrujący ze skórzaną sakwą, zarzuconą na plecy, przez wiekuiste łąki, pod rozgwieżdżoną, kosmiczną karuzelą.Jest tylko on i noc. Ja i noc. Na całej ziemi, pod lampą księżyca, jak wodna lilia płynącą przez morze smutku.
Wędrujemy cygańskim obozem,
OdpowiedzUsuńnocujemy w gwieździstej grozie,
dzisiaj pod Wielkim Wozem,
jutro na Wielkim Wozie...
Piękna ta Keiko Matsui. Wzruszyła mnie. Dziękuję Ci Ewciu:)
OdpowiedzUsuń