12 kwietnia 2011

Czarodziejstwo skrzydeł




"Joanna dostała swego Johna Fostera. Tytuł brzmiał: "Czarodziejstwo skrzydeł".(...)Spojrzała na urywek, który miał spowodować przełom w jej życiu:
"Strach to grzech pierworodny- pisał John Foster- Niemal wszystko zło na świecie ma swe źródło w tym, że ktoś się czegoś boi. Jest to zimny, oślizgły wąż, który owija się wokół ciebie. Nie ma nic okropniejszego ani bardziej poniżającego, niż żyć w bojaźni."/L.M.Montgomery


Do Kalinowa przyleciały bociany, a nad rozlaną rzeką pojawiły się klucze gęsi i kaczek, ciągnące hen, ku mokradłom. Z grabiami w ręku, sprzątając stare liście, patrzę za nimi i przypominam sobie Johna Fostera i "Czarodziejstwo skrzydeł". Zawsze zazdrościłam ptakom, wolności. Tego, że mogą sobie lecieć nad oparzeliskami, nad falą młodego zboża, nad śniegiem, piaskiem, mgławicami miast.Choć wybrałam trzymanie się ziemi, a mój dom wrasta coraz głębiej w nasze mysli, krzepnie w ogrodach, kwiatach, zapachu szarlotki, śmiechach dzieci- jak owad w bursztynie, to przecież w snach wędrujemy nadal.
W skrzydłach jest magia, nic dziwnego,że mają je aniołowie. Szpaki, które wprowadziły się nam nad okno do sypialni to najweselsze z domowych aniołów stróżów. Ich kłótliwe pogaduszki towarzyszą mi co rano, budząc tkliwy uśmiech. Dzieciaki idą do szkoły, otwieram okno i przyglądam się pączkom na jaśminach i bzach. Już niedługo..niedługo. Przyjaciele wrócą, jak te szpaki, wiosna wróci, wrócą dobre myśli.
Taka cieżka dla mnie ta wiosna. Niedawno odeszła nasza kochana Babcia..a w kwietniu jest druga rocznica odejścia Taty. Chciałabym, żeby do tego 26 zakwitły wiśnie..zaniosę mu gałąź na cmentarz. Obiecałam mu ją w szpitalu, gdy gasł. Nie zdążyłam przynieść.
 Ktoś mi napisał:

"Jeszcze jedna głębia, której nie oddadzą żadne słowa. Tylko ta mknąca na bezgłośnych rumakach tęsknoty cisza.  Ale sama wiesz najlepiej, że takie osoby nigdy nie zostawiają po sobie pustki. Wijąc sobie przytulne gniazdka w pamięci innych ludzi, wciąż żyją, choć może nie tak, jakbyśmy chcieli"

Strach to grzech pierworodny. Mam zamiar być dzielna.

2 komentarze:

  1. Bądź dzielna, ja też spróbuję być...

    A może fala już idzie w górę?

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tego patrzenia na pączki, wsłuchania się w szpacze koncerty tyle spokoju płynie...Życzę, by dobre myśli wróciły szybko...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)