Tak jak w tytule. Mały opanował sztukę czytania i teraz SAM SOBIE czyta. Ulga, po latach czytania jemu, ale się opłaciło. Żeby go zachęcić, opracowałam Matczyny System Motywacyjny, w skrócie MSM. Za każdą stronę czytanki dostawał Nimm 2, żujka. To cukierki, które uwielbia. Po 5 żujkach stwierdziłam, ze dalej ma czytać za darmo.
- "Ula tuli lalę, Ula ma tę lalę od mamy" - czyta. Usmiecham się, bo każdy od czegoś zaczyna. Wielki świat Szekspira, Robinsona i Balzaca poznajemy od Uli i lali.
- Czytaj, czytaj - zachęcam.
- Sam sobie będę czytał po cichu, bo głośno jest za wolno - oznajmia i leżąc na brzuchu, przegląda "Elementarz. Czytamy bajki metodą sylabową", prezent od Tini i Tomka. Chwila spokoju, mamrotanie pod nosem, a potem głośne:
- "Kubek" jest podobne do "głupek", prawda, mamo?
Dzieci są cudowne. A mnie się wspaniała pani Strzałkowska przypomniała:
Na gałęziach, zbite w kupki,
siedzą sobie Leśne Głupki,
siedzą sobie dniem i nocą,
siedzą – lecz nikt nie wie po co...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawisz ślad :)