14 kwietnia 2013

Coś dobrego

- Mamo, pamiętasz, gdzie jest schowane coś dobrego w naszym domu? - Mały dramatycznie i tęsknie brzmi w słuchawce. Dzwonię do niego z miasta, ale pytanie przenosi mnie w świat szperania po szafkach, gdy sama byłam dzieckiem. Co tam dzieckiem; nawet jako studentka, wracając do domu, otwierało się wiadomy słupek, szukając ciastek czy słodyczy...
Coś dobrego. Mam ochotę na coś dobrego, aby rozpieścić się nieco po ciemniejszych chwilach. Oglądam dzisiaj ziołowe ogrody, będę startować do sezonu, podejrzałam Noys, że już szklarenki sobie zrobiła.  Pora siać. I mam ochotę na sprzątanie i czyszczenie po zimie, zmiany w domu. Szukam inspiracji. Znalazłam kilka ślicznych obrazków i pomysłów. Kamyki z nazwami ziół, pokoiki, kolorowe okna. Coś znajdę. Za oknem słońce, oby tak dalej.
A tu genialne projekty Nessy Vardamir, STĄD, zauroczona jestem jak zawsze. Zakładka do książki, urodzinowy pamiętalnik i  hasło optymistyczne:)


2 komentarze:

  1. Zmień sobie tło bloga na wiosenne. Nigdy za wiele czegoś dobrego...

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie, własnie. Już zmieniam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)