Kiedyś malowałyśmy sobie same ludziki, pamiętasz, Tiniu? A teraz jest ich pełno, tylko drukować i wycinać. Niektóre co prawda z buziami zdziwionych aniołków, inne jak z horrorów, jeszcze inne za kolorowe, zbyt wiotkie w proporcjach, jak elfy męczone na madejowych łożach... ale każdy coś znajdzie dla siebie. Ja lubię te wiktoriańskie i te bajkowe, trochę eteryczne, trochę słodkie, kojarzą mi się z zabawą we wróżki pod czereśnią we Włostowie....
Kto wierzy we wróżki, niech klaśnie w ręce:)
Te są śliczne. A to domki i przyjemni dżentelmeni, dojarka i krowa, w pdf, duże.
https://docs.google.com/file/d/0B-lm0ZsrXVngMGU3NjdlNjUtYThiMS00ZGFhLWI3ZmQtN2RhYmNmODNkZmY2/edit?hl=en&pli=1
https://docs.google.com/file/d/0B-lm0ZsrXVngYTE5ZDIxNTgtYzM1YS00Mjg0LWE1NjMtNzliNDY0MzAxMDY4/edit?hl=en&pli=1
Panieneczka w pantalonach
Holly Hobbie we własnej osobie
Do Holly mam szczególny sentyment, kojarzy mi się z Anią z Zielonego Wzgórza, a tę uwielbiałam zawsze:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawisz ślad :)