04 marca 2016

Stąpanie

Po śniegu. Przyleciał wiatr, zmoczyło deszczem, pączki wiśni i bzów w wyczekiwaniu, tulipany i krokusy w blokach startowych, za chwilę padnie komenda - START!- i ruszy. Ona, moje  wiosna, moja leśmianowska, kaczeńcowa, z ptasim rozgwarem, z czarną ziemią, z oziminą i pszczołami na wiosennych oblotach. Ale póki co, ostatnie stapania tam, za linią horyzontu, za obiektywem, ledwie słyszalne, ale budzące taką radość i wyczekiwanie.
Nie mogę się doczekać. Jak dzieciak prezentu. Nie mogę.
Oglądam zdjecia z zeszłego roku i dalsze. Była przeciez, prawda? Dotykałam, wąchałam. Tańczyłam.
Będą znowu te naręcza bzu i czeremchy. Chodzenie do szkoły z gołymi kolanami. Mlecze i wiatry. Szpaki i jaskółki. Powtarzam to sobie nieustannie, będzie znowu, będzie.
Im bardziej zanurzamy się w grypy, przeziębienia, kołdry, pokaszliwania, katary i brak sił, tym bardziej tęsknię.
Im bardziej zimno, szaro, smętnie, tęsknię.
Im bardziej pohukują z daleka jakieś absurdy świata, tęsknię.
Nie piszę wam o chorowaniu, o szarych rankach, o tym, ze na lekcji dzisiaj miałam CZWORO dzieci w klasie. To przemknie, minie, Augustynie, bo Ona już stapa.
Wszystko pokazuje, że tak.
Więc jak przystało na wierną służbę, na pokornych poddanych, stajemy w wyczekiwaniu, w szeregu, dzierżąc swoje szczotki, szpadle i grabie, uśmiechy i radość w oczach. Czekamy tylko na hasło. Na jedno słowo, Pani. Słyszymy stapanie.









9 komentarzy:

  1. Z tęsknoty w donicach posadziłam już mieczyki, żeby wcześniej zakwitły, przetrzymam do maja i wysadzę w ogrodzie. Wypuściły już zaczątki liści w absurdalnie optymistycznym, limonkowym odcieniu zieleni :-) Idzie nasza pani, idzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie mogę doczekać się wiosny. To najpiękniejsza pora roku. Tak jak młodość. Mam nadzieję,że w tym roku wcześnie zacznę sezon na ojcowiźnie i całą piersią będę chłonął......WIOSNĘ. Chcę nadrobić zaległości ubiegłego,zmarnowanego roku. A więc.....byle do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zabieram się do siania i sadzenia jutro, nie wytrzymam:) Choć w doniczki własnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. kalinko, tak mało Cię ostatnio, a ja tęsknię za Tobą jak za wiosną. :)
    Zdjęcia takie radosne!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  5. Idzie, idzie. Na pewno. Chociaż czasem sypnie śniegiem, to powietrze już inaczej pachnie. Ptaki już świergolą. Już coraz bliżej. Ja też tęsknię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że dzień już coraz dłuższy i cieplejszy. Można już zacząć pierwsze, nieśmiałe prace w ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pacjencji co więcej krztynę:) Osobliwie, że ktoż wie, jakoż to i być jeszcze może... Ja i śnieg w maju jeszcze pamiętam...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też już w blokach startowych... do szybowca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z każdym dniem jest coraz piękniej! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)