28 czerwca 2017

Mieszanka letnia

Kilka pierwszych wakacyjnych dni za nami - weszliśmy w strefę czasu sakralnego, jak u Eliadego:) Każdy dzień to nowe cuda. Przyjechały truskawki...szesnaście kilo....


Kolejna porcja dżemów powędrowała do piwniczki. Uszczuplona mocno przez podjadanie.


Mam czas, więc latam po kuchni. Upiekłam chlebek. 



Na dworze szaleństwo łąkowe. Teraz łąki są najpiękniejsze, ziele do pasa, każdy chwaściorek, każda roślinka spręża się, kwitnie, a nad tym wszystkim brzęk, pszczoły, trzmiele...
I lilie zakwitły w oczku. I koniczyna. I szałwia. I róże, w czerwcowej bajce.







 Przeszły deszcze - po deszczach wylazły ślimaki, a po ślimakach bocianisko, przyszwendało się, dostojnym krokiem sztywnego lokaja.
W gniazdach małe bocianki do wykarmienia.


Alejka wejściowa zielona, lada chwila zaczną się powojniki, zaraz po różach. U sąsiadów już liliowce w pąkach. Lada chwila:)




9 komentarzy:

  1. Przepięknie tam u Ciebie :)
    Czas i na mnie, by truskawki wziąć w obroty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest^^ Jak tylko deszcze przejda, ruszamy z Małym na rowery. Ciągnie mnie do lasu, poziomki już są:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas już po truskawkach :( pozdrawiam jeszcze nie wakacyjnie, bo jutro ostatnia Rada :)BDB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Któż to robi rady po końcu roku szkolnego? Okrutność nad okrutnościami^^

      Usuń
  4. Lubię tu zaglądać, bo patrzę przez kilka chwil z dystansem na to co robię i przypominam sobie, że na świecie poza chaosem jest cisza, spokój, ptaki śpiewają a ogrody napełniają się wonią kwiatów wszelakich. Noce czerwcowe o woni jaśminu. Nie zgubić tego,nie przespać.Zostawić dom z chaosem i biec na łąki. Miło,że ktoś o tym przypomina. Może dzięki temu zdążę, nie zgubię tego lata i tego za czym tęsknię w zimowe wieczory.Pozdrawiam panią czerwcowo:>

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzruszają mnie wasze komentarze. Bo przecież pokazuję życie bardzo zwyczajne, bardzo codzienne, mała enklawa na wsi, dom, rodzina, ogród, kwiaty, książki, kot, jakieś dżemy, jakieś spacery, jakieś wzruszenia. I od lat to samo, w cyklu pór roku,toczy się życie w Kalinowie, przy uśmiechach Podczytywaczy. I ciągle jesteście:)
    Ja tez tęsknię i przypominam sobie ciągle, że ptaki śpiewają. Mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też lubię tu zaglądać. Jest bajkowo i magicznie. Piękne żmijowce. Bardzo je lubię. To królowe moich łąk. Pozdrowienia z Dolnego Śląska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żmijowiec zwyczajny to rodzaj męski, czyli królowie raczej.

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)