21 kwietnia 2019

A dzisiaj jest Wielkanoc

Przez zimowe trudy, znoje, ciemne poranki, ciemne wieczory, czapki, szaliki, odśnieżanie i palenie w piecu, w końcu doszliśmy tutaj. Do Wielkanocy. Siedzę, odpoczywam, wspominam.
Kiedy byłam małą Kaliną, marzyłam, by w Wielkanoc iść do kościoła w podkolanówkach. Czasem się udawało, częściej - niestety, Podlasie! - nie.
Czasem na Wielkanoc zakwitały drzewa, częściej nie. Ale i tak była radość. Jeszcze wtedy nie czytałam Gałczyńskiego, kiedy biegłam po kaczeńce nad rzekę w tych białych podkolanówkach i potem tłumaczyłam się w domu z brudnych pantofelków. Ale radość była, było turlanie jajek, bicie się, czyje jajko wygra, mazurki Mamy, pączki na porzeczkach i dzwony. Takie właśnie jak z wiersza Gałczyńskiego:


A dzisiaj jest Wielkanoc. Dzwon rozmawia z dzwonem.

O, wesołe jest serce moje!

Dzisiaj wygląda na to, że nadal cieszą mnie te wiosenne i wielkanocne cuda. Czytam historię jak Maria Magdalena myślała, że zmartwychwstały Jezus to ogrodnik - nieodmiennie mnie to wzrusza. Chodzę po wiosennym ogrodzie, dom pachnie, ustrojony, posprzątany - choć nie krochmalę, jak Babcia, całej pościeli i nie myję wszystkich okien. Jest bukiet na stole, są wszystkie dzieci w domu, niebo jak lazur i ta ogrzewająca serce  myśl, że dotarliśmy tutaj, do kolejnej wiosny, kolejnej Wielkanocy wszyscy razem. 









 





4 komentarze:

  1. WIOSNA......."wielkanoc". Przyroda robi wrażenia i daje chęć do życia. A to co sobie człowiek wymyślił ,jakoś na mnie działa.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak! Jest cudownie :D. Bajeczna wiosna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkanoc mieliśmy pod znakiem chorób. Tomek przeziębiony, ja z bolącym uchem. Jeszcze trochę potrwa zanim będziemy się cieszyć wiosennym słońcem - szczególnie, że wiatr ukręca głowy ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, jest pięknie. Nawet taki chwaścik (ten z fioletowymi kwiatkami) zachwyca.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)