29 marca 2011

Choruszki

Opanowało nas przeziębienie. To znaczy mnie, Małego i Dużego.
Średni uważa to za kompletną niesprawiedliwość. Ubierając się do szkoły, burczy z rozżaleniem:
- Wszyscy są chorzy tylko ja nie!
- Chcesz być chory?- obstupuit matka, czyli ja.
- Pewnie! Siedziałbym w domu, dostawał czekolady i nie chodził do szkoły...

Wizja chorowania w oczach Średniaka jest jak widać rajem. Niestety, katar męczy, głowa boli, nogi nie chcą chodzić a palce pisać. Łóżko jest najlepszym przyjacielem, a energii brak. Pozdrawiam tylko marcowo-grypowo, woniejąca czosnkiem.Odezwę się, jak grypa spłynie z ostatnim śniegiem..

3 komentarze:

  1. Średniaka rozumiem doskonale, miałam tak samo... :-)

    Trzymajta się, za tydzień o tej porze wszyscy będą zdrowi!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe.skad ja to znam :)

    zdrowiejcie chorybzdy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Staramy sie..jemy czosnek, morze czosnku..kaszlemy i zipiemy. A za oknem słońce..nie fair...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)