05 października 2012

Choruszki, grzyby, wspomnienia lata, muzyka i bębenki

Się pochorowałam. Siedzę w domu z wyrzutami sumienia i słucham muzyki, mama obiera grzyby, kota na kolanach tylko brakuje. Dni są długie, do pracy nie trzeba, za oknem wiatr zdziera brzozom sukienki.
Tęskni mi się za latem.
Czy to prawda, że niedawno zbierałam papierówki w sadzie?
Mały skończył siedem lat.
Tort zjedzony.
Chce, żeby mu kupić bębenek.
Mój mały drummer boy.
Duzy pojechał do W. z przyjaciółmi. Tęsknię.
Lubię, jak moje wszystkie dzieci są w domu. I coś czuję, ze już niedługo ich nie połapię.
Jak te liście brzóz...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zostawisz ślad :)