22 października 2012
Japka
Czas zrywania jabłek. Jabłkobranie. Japkobranie, jakby Roksarius rzekł. Dzielne popisy familii Kaliny uwiecznione zostały. I późniejsze harce na liściach. Zimą będę to wspominać.
1 komentarz:
Monika Badowska
27 października 2012 07:16
Och, przecudnie! I smakowicie:-) Dobrego dnia:-)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Dziękuję, że zostawisz ślad :)
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Och, przecudnie! I smakowicie:-) Dobrego dnia:-)
OdpowiedzUsuń