Pamiętam
pamiętam
czasy wiośniane
dziecięce
najlepsze
pachniało wtedy
dokoła, tak
jakby to dziś właśnie
zaczęło się powietrze
Śpiewali ptacy
nie-byle-jacy
bo tacy, co dziś już ich nie ma
I czuło się
że za tym wszystkim stoi Pan-Bóg
stoi
na ziemi
i jeszcze - nogami obiema
To Andrzej Poniedzielski. A to nasza- moja i Małego- wycieczka rowerowo- dmuchawcowa. Zieleni wokół tyle,że zatonąć można. I kwiaty z żółtych stają się białe, co dowodzi, że się wiosna starzeje i dojrzewa, że podfruwajką przestała być, a damą teraz jest, melancholijną, w białej sukni, z tym spojrzeniem fin-de-siecle'owym z obrazów Malczewskiego. A to nasze zdjęcia przydrożne, pełne wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawisz ślad :)