Rano księżyc jest nad ściętym kasztanem sąsiadów, zahacza srebrem o kikut pnia i gałęzi, jakby współczuł jego biedzie. Pełnia Śnieżnego Księżyca. Szron pokrył trawę, przymarzł staw, Mały pod lodem obserwuje ciemne pływaki, żeglujące w fantasmagorycznym śnie. Zaczynamy karmienie ptaków, próbujemy wstawać dzielnie w siwym półmroku poranka, opatulamy dłonie kubkami parującej kawy i rękawiczkami bez palców. Wczoraj wracałam w zamarzającej mgle z "Wziołowstąpienia" Wierszalina, las umykał czernią przed światłami samochodu, północ jeszcze szeptała o hrybach, paprociach i szukaniu w człowieku tego kruchego miejsca, gdzie, metaforycznie, siedzi dusza. I Larkin mi się przypomniał.
Dni
Po co są dni?
To w dniach żyjemy.
Przychodzą, budzą nas
Raz za razem.
Są, aby być w nich szczęśliwym:
Bo gdzie żyć możemy, jeśli nie w dniach?
Ach, szukanie odpowiedzi na to pytanie
Sprowadza księdza i lekarza;
Biegną przez pola
W długich płaszczach.
Tak więc Larkin, Wierszalin, pełnia, chłód. Gromadzę już świąteczne prezenty, szykuję z dziećmi przedstawienie, kombinuję, z czego zrobić kostium bałwana, oglądam stare fotografie, wieszam w oknach śnieżne gwiazdki. Brakuje mi światła. Za kilka dni już grudzień. Jakbyśmy wstępowali na schody ze szkła.
Cos dla ciebie o listopadzie.
OdpowiedzUsuńIt was November – the month of
crimson sunsets, parting birds,
deep, sad hymns of the sea,
passionate wind – songs in the pines.
Anne roamed through the pineland
alleys in the park and, as she said,
let that great sweeping wind
blow the fogs out of her soul.
L.M. Montgomery
Anne of Green Gables
November is the
pearl-grey month,
the changeling between warm
crimson October
and cold white
December, the month
when the leaves
fall in slow
drifting whirls,
and the shapes of
the trees are
revealed, when the earth
imperceptibly
wakes, and stretches her bare
limbs and displays
her stubborn unconquerable
strength before she
settles uneasily
into winter.
November is secret
And silent.
- Alison Uttley
Watka
November is secret
OdpowiedzUsuńAnd silent.
...........
Kalina, wpadam do Ciebie, nie zawsze zostawiam ślad, ale zawsze odpoczywam i nabieram sił :)
Barbara
Przypomniał mi się przejmujacy wiersz Larkina "Ambulances".
OdpowiedzUsuńMoże znasz?