Przez to miejsce maleńkie i schludne
Biegnie prosto i dalej gna w przestrzeń
Twego życia zerowy południk
Byś mógł sobie określić gdzie jesteś
Zdjęcie robione jakiś czas temu, ale zerowy południk nadal biegnie pod leszczyną, nadal czeka filiżanka i pytanie "masz coś do prasowania, to przyjdę?".
Mama była nauczycielką, jak ja, w zasadzie przyszłam na jej miejsce. Zawdzięczam jej przekonanie, że nie liczy się, jakim jesteś nauczycielem, a tylko jakim człowiekiem. Coraz bardziej rozumiem, z każdym coraz bardziej nonsensownym rozporządzeniem z góry.
Jest maj, kwitną bzy w Kalinowie, Bajor śpiewa na majowe, mamusiowe święto, tęsknię i trzymam nasz zerowy południk. One wszystkie gdzieś biegną, przez każdy dom i każde serce. A to Mama w łubinowych latach młodości :)
Nie każdy ma powołanie do bycia mamą, ale dla mnie to zawsze było najpiękniejsze, co może ogarnąć człowieka; bezkresna, obejmująca każdą cząstkę miłość do najpierw małego, potem dużego człowieka. Moment, w którym postanawia się "najpierw i zawsze ty", i tak już zostaje.
Jestem staromodna. U mnie zawsze będzie ta filiżanka, zerowy południk życia, szarlotka i pytanie "masz coś do prasowania?". Miejsce dla małych, umorusanych łapek na szyi i wszelkiej biedy i łez na kolanach. I mocno w tym roku przytulam Miłego, bo jego droga Mama już przytula go tylko błękitnymi ramionami wspomnień.
A to bzy w Kalinowie. I coraz więcej wiosny:)
Niewielu piszących potrafi tak poruszać czułe struny w duszy, jak Ty, Kalino. Czasem, jak teraz, aż w gardle ściska i szklą się oczy.
OdpowiedzUsuńUrocza droga do pracy , super ogród warzywny, wszystko co potrzebne masz. Droga do pracy przypomina tę opisywaną przez L.M. Montgomery na jej ukochanej wyspie. Pozdrawiam, zawsze z przyjemnością czytam Twoje posty🙂
OdpowiedzUsuńBłękitne ramiona wspomnień - Kalino. to przepiękne, w swej prostocie a jednocześnie oddające tak wiele uczuć. Kokoryczki - pierwszy raz je widzę, a już skradły moje serce. Może gdzieś je wyszperam bo są niezwykle fotogeniczne :)
OdpowiedzUsuńMogę podeslac jesienią przy dzieleniu kłączy, przypomnij się tylko Uluś:) I dziękuje za miłe słowa, zawsze piszę z serca:)
Usuńoj chętnie, bardzo :)
UsuńA Tata mawiał..."synu,bodaj to młodość".Patrzę na to jedno zdjęcie i łza się w oku kręci,bo jakoś to życie przeciekło między palcami...A szkoda.
OdpowiedzUsuń