28 listopada 2011

O kopaniu chmur

- Mamo, a co by było, gdyby człowiek kopnął chmurę?- zapytał mnie Mały, gdy upychałam go w szatni w kurtkę.
Najpierw chciałam mu powiedzieć, że owinęłaby mu się wokół nogi i wpełzła potem w nogawki jak zimne chomiki, ale pomyślałam, że to by było niepedagogiczne.
- Nie wolno nikogo kopac, a zwłaszcza chmur, one są takimi miłymi, puchatymi owieczkami, które niosa na plecach marzenia i wiatr je pasie, rozumiesz?- oznajmiłam więc, wciskając czapkę na uszy Małego Pytacza.
Wicher byl dzisiaj niemożliwy. Nie tyle pasał chmury, co je pędził batem.
- Ale ja chciałbym tylko wiedzieć, czy deszcz się wyleje ze środka, jak kopnę...- mruknął Mały i wcisnał łapki w kieszenie....


2 komentarze:

Dziękuję, że zostawisz ślad :)