04 sierpnia 2022

Kalejdoskop sierpniowy i piosenka pasterska

 


 
Pierwsze, swoje, wytęsknione pomidory. Już są, już się zaczęło. Od nasionka do zbioru czeka się tak długo, ale warto, bo smakują i pachną przepysznie. U nas mówi się: nie odjeść się:)
Ostatnio dużo urzęduję w kuchni, między wekowaniem ogórków a obcinaniem końcówek fasolki jest sporo czasu na robienie pyszności letnich. Kalejdoskop z tygodnia: tosty ze zmielonego siemienia lnianego z jajkami i ziółkami,


 
Minibułeczki serowe z tymiankiem i kminkiem
 
 

Chlebek ziarenkowy i pasztet cukiniowy z dodatkami


Jagodowe rarytasy: jagodzianki, kruche z jagodami, ucierane z jagodami...

 

 

 


I coś na upały: mrożony serek mascarpone z masłem orzechowym:) 

Ale starczy o jedzeniu, bo robię się głodna:)

W ogrodzie zmiana warty, teraz floksy i dalie. Posiałam nową sałatę, dwuletnie, po fasolce wejdzie jeszcze sianie koperku i rukoli, może pak choi.







 
Ale królową sierpnia jest papierówka, niewątpliwie. 



 
 
Tu tra­wa buj­na do ko­lan się kło­ni
A kie­dy jabł­ko w tra­wę się po­to­czy
To mu­sisz całą twarz przy­ło­żyć do niej
Kie­dy za jabł­kiem go­nią two­je oczy.
 
 
Cz. Miłosz, Piosenka pasterska


 
Mieliśmy całe trzy morele! Po raz pierwszy. Nektarynek zatrzęsienie. Mirabelek też.



A teraz relacja z kociego życia: kotki mają się bardzo dobrze, wszystkie jedzą, ogarniają potrzeby w miarę i są niezwykle ruchliwe, poza momentami, gdy śpią w nieoczywistych miejscach i pozycjach:)

Zmęczona mama ucieka najczęściej.






Nie ma to jak drzemka w starym kapciu


Braciszek i siostrzyczka, Rudy i Czarna:)


 


2 komentarze:

Dziękuję, że zostawisz ślad :)