23 grudnia 2011

Dzyń dzyń


Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Może to sobie uświadomić każdy, przechodząc przed witrynami sklepów. W koszach z promocją już wystawiono straszliwie liche chińskie lampki choinkowe i jadowicie zielone girlandy z plastiku, żałośnie udające jedlinę. Obok stosy grających mikołajów o odklejających się brodach, plastikowe bombki malowane przez psychopatę i striptizerki w strojach mikołajek, wyginające się wdzięcznie przy midi-piosenkach: jingle bell, jingle bell...
Zbliżają się święta. W ekskluzywnych sklepach dyskretnie połyskujących w drogich galeriach, w beżach i szafirach modnych tego roku styliści stylizują choinki dla wymagających klientów. Przepiękne dzwonki z porcelany w cenie emerytury mojej babci moszczą się w aksamitnych pudełkach. ten ekskluzywny anioł zapewni twemu domowi niepowtarzalny nastrój na wyjątkowy czas świąt. Tu kupisz prezenty designerskie i snobistyczne dla dzieci i bliskich. Ten stroik z prawdziwej wikliny, ozdobiony autentycznym igliwiem z lasu wniesie zapach wigilii , magię świąt do twego domu. dzyń dzyń, dzwoni krasnal komercji. Dla masowego człowieka jest masówka made in China, koszmarnie brzydka, nieudolna, tania i licha. Dla wyjątkowych ludzi o wyjątkowych portfelach jest Villeroy and Bosch, Schaffer, marcepany Lindt i zegarki Patek.
Jedni niosą do domu chonki przypominające miotły o plastikowych zielonych wyłysiałych piórkach, drugim styliści stylizuja choinkę przywieziona prosto z gór, bo taka ładniej pachnie.
A my.
Gdzie my?
Tacy średni, tacy, których zęby bolą na widok piszczącego renifera z pcv, ale których nie stać na Villeroya?Tacy, którzy nie lubią oglądać telewizji w święta, nie chcą się dać ogłupić porządkom, reklamom, presji gazet, rodziny, sąsiadek, własnych wyrzutów sumienia?

Musimy rozebrać nasze święta. Zdrapać z nich fałszywe złoto podrabianych ozdób. Żeby zobaczyć Betlejem.
Kto powiedział, że musimy co sezon kupować nowe bombki?Że niemodna jest choinka, ozdobiona przez dziecinne łapki?Łańcuchy, pierniczki, ciasteczka, cukierki na sznurkach. Jeśli nie lubimy sztucznych( jak ja) a żal nam wyrzynanych bezlitośnie z lasu ( bo mnie żal), pozostaje kupno niewielkiej, w doniczce i przesadzenie jej potem do ogrodu. Albo zrezygnować w ogóle, zastąpić ją kilkoma gałęziami jedliny, wikliny, głogu. Uwielbiam, jak dzieci objadają choinkę, jak chudną papierkowe cukierki, jak kołyszą się mini jabłuszka, złocone pędzelkiem orzechy. Nie żal mi, jak się coś stłucze, bo nic nie kosztuje kilkaset złotych.
Zamiast na kolanach szorować kolejny dywan, pieczemy koślawe pierniczki..Czytamy biblijną historię o zdziwionych pasterzach. Zamiast dwunastu dań pyszna ryba po grecku i chleb na talerzu z babcinej porcelany. Zapach gałązek z wazonu. Świece. Mnóstwo świec.
Dziecinne głosy z kolędą.Będziiemy jengę układać i jeść makowce.Miam! Czego i wam życzy.


Kalina

5 komentarzy:

  1. Kalino, pięknych i prawdziwych Świąt!
    Nie kupiłam nowych bombek ani choinki (nie ma dzieci!). Spokojnie lepię uszka, a Padre rozgarnia kruszywo przed domem, bo właśnie przywieźli (spóźnieni o tydzień). Ale zdążył uciąć kilka gałązek jedliny. Zaraz ozdobimy chałupkę ;-) Święta są dla nas... i cieszymy się z tego!
    I tegoż Wam życzę wzajemnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To piękne święta, jak piszesz.
    Mam choinkę sztuczną. Pachnie kurzem, nie lasem. Jutro kupię żywą, wiosnę spędzi u mnie na balkonie. Nic się nie tłucze, bo wszystko już od jakiegoś czasu plastikowe. Tak, i po raz nasty obejrzę Kevina. Ktoś się znowu pokłóci. Ktoś znowu życzy szóstek w szkole, zdrowia, szczęścia.
    Moje święta są w moim pokoju. Oświetlonym świeczkami, które odbijają się w oczach mojego psa. Ubranym w wszystkie wylepione własnymi łapskami ozdoby, wyklejane pudełka, marketowe łosie i skarpety, kije znalezione gdzieś kiedyś, które miały być łukiem. I nawet nie chodzi o to. Chodzi o ten spokój. I o ciszę, którą słychać tylko wtedy, gdy pada śnieg (który, de facto, chyba miał inne plany na święta).
    Życzę Ci, Kalinko, spokoju. Głównie wewnętrznego. Poczucia, że wszystko jest jak trzeba i że jesteś we właściwym miejscu i czasie. I żebyś się nie dała światu. A poza tym, to wesołych świąt.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam wszystkim. Odwzajemniam się ciepłymi myślami, wszystkim Wam czytającym nas i towarzyszącym kalinowemu domkowi- wesołych i błogosławionych Świat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż trochę po czasie, ale jako "świątecznej nieobecnej" o wybaczenie proszę.
    Życzę Tobie i Twoim bliskim tego, by Rok Smoka okazał się dla Was rokiem spokojnym, pełnym wiary, nadziei i miłości. Rokiem silnym, bogatym w dobro i niespodziewane szczęścia. Życzę też, by podczas wszelakich gorszych chwil nie zabrakło Wam optymizmu a chmury szybko rozwiewał wiatr pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęsknię, nie wiem za czym bo przecież chyba nie za zimą

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)