13 grudnia 2011

Kiedy przyjdą króliki

Z dziećmi trzeba rozmawiać ostrożnie, jakby się tkało spadochron z pajęczyn. Ich wyobraźnia jest...hm, sami zobaczcie.

...mieliśmy owijać w sobotę drzewka. W piątek wieczorem niefrasobliwie przedstawiłam rzecz Małemu i Średniemu.
- Jutro musimy po obiedzie owinąć drzewka na zimę. Jabłonki i inne. Bo przyjdą zające i zniszczą wszystko.
Oczka Małego błysnęły...
Rano ktoś budzi mnie energicznie, mimo, że sobota.
- Idź sobie...- mruczę do Małego. Znam te miękkie łapki.
- Ale trzeba iść drzewka owijać!
- O 7 rano? Po obiedzie...- ziewam, łapiąc uciekający sen.
- A jak króliki przyjdą rano???- w glosie Małego jest autentyczna zgroza...

..jakiś czas potem...
Średni taszczy zieloną siatkę do okręcania, ja agrowłókninę i sznur. Mały drepcze przejęty.
- Mamo, a kroliki są groźne?
- Dla drzewek, tak. Ogryzają korę.
- A czemu tylko naszych drzewek?A dla ludzi są groźne?
- Bo owocowe im smakują, a my mamy sadek za lasem. Wyjdą z lasu, jak śnieg spadnie i ogryzą.Ale dla ludzi nie są groźne...
- Króliki rządzą światem- Średni patrzy na mnie ponuro, jak apokaliptyczny prorok- Zobaczysz, zapędzą ludzi do swoich kopalń, by wydobywali cenne minerały. Będziemy ich niewolnikami. Zapanują nad całą planetą i sięgną po władzę. Może już to robią, udając łagodne króliczki. Tak naprawdę to bestie, dzikie bestie. Mają podstępne umysły.
- Sam masz podstępny umysł- wciskam Średniemu siatkę- Zanieś to tam dalej, połóż obok każdego drzewka, będzie szybciej...
Wzrusza ramionami. Ma niewielką ochotę pomagać, bo odciągnęłam go od komputera.Ale owijamy wszystkie drzewka, dalej wymieniając uwagi, co by było, gdyby króliki za pomoca hipnozy kontrolowały umysły całej ludzkości, zajęły miejsca prezydentów i opanowały świat. Królicza teoria spiskowa wciąga....
- Popatrz mamo, słońce zaczęło się udzielać społecznie i przestało udawać emo...- kiedy skończyliśmy, Średni pokazuje mi smugę blasku spoza chmur....

3 komentarze:

  1. post pythonowski od początku do kropki, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się ubawiłam, dlatego się dzielę tym:))

    OdpowiedzUsuń
  3. E. No tak, emo. Oczywiście. Wolałabym mieć słońce-emo. Może przynajmniej śnieg by spadł. Drzewka owinięte, króliki Wam nie grożą, więc nie życzę Wam z tym śniegiem źle.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)