Można leżeć w hamaku i słuchać jak kogut od sąsiadki Basi pieje po piracku: Yy yyyyyyy! Argh!
I ptaki w lesie nad głową bawią się w ptasie radio.
Można zrywać tyle bazylii ile się chce. Rośnie z prędkością światła.
Można robić bukiety z brodatych goździków, które lansują się w zgodnie z brodatymi trendami na przystojniaków ogrodu.
Można stać i patrzyć, jakie sztuki robi słońce o siódmej rano w niedzielę.
Oto one, dzwonki skupione. Maki z waszych prezentów, sieją się gdzie chcą i są nieśmiertelne, bo odrodzą coroku jak feniks.
Oto on, hamak. Czy jest słodsza chwila, niż lenistwo między brzozami, w nieskoszonej trawie?
Można zrywać róże, tyle róż, ile się zechce.
Tak właśnie. Tak.
To się nazywa Lato:)
Maki odrodzą się jak feniks. A czy człowiek też się odradza?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia urocze i wyrazne.
OdpowiedzUsuńCzy z tych letnich róż coś powstanie? :)
OdpowiedzUsuń