Wieści mam takie, żeśmy dwie wielkanoce przeświętowali, jak to na Kresach, na ogół jest zimnawo, żadne drzewo nie kwitnie a rok temu i owszem. Nawet śliwki, nawet mirabelki, nawet ałycze śpią z pączkami. Tylko forsycja szaleje i żółto w ogrodzie. Za to wynagradzam sobie kolorami wiosennych kwiatów i nie mogę się napatrzeć na pierwiosnki, krokusy i stokrotki. I mama Miłego wróciła z dwuletnich wojaży, więc jesteśmy w komplecie wiosennym:)
Jak na zdjęciu widać, tulipany ledwie ledwie nad ziemią. Liliowce też leczą rany po przymrozkach.
Dobra nowina jest też taka, że od kilku dni powstaje nibyszklarnia w stylu angielsko - polskim, już jest fundament i rośnie ceglany murek. Kolejne etapy Duży fotografuje i pokażę gdy wszystko stanie na miejscu. Marzyłam o tym długo. Ceglany fundamencik, dwie pnące róże przed gankiem, ganek na to, by wiadro postawić czy szpadelek. Półki na narzędzia i doniczki. Zioła. Miły pracuje intensywnie, ja doglądam zachwycona. Nie będzie szklana, ale plastikowa póki co, ale na pomidorki i paprykę miejsce jak znalazł. Do napisania wkrótce, pozdrawiam mrucząc piosenkę starszych panów:
Bo znów wiosna!
Srebrne kotki u wierzb
Siadasz, marzysz i jesz.
Radość, radość dla rzesz
Wiosna wzdłuż oraz wszerz
Właśnie dzisiaj sobie myślałam, że coś cisza u Ciebie. A tu podwójne świętowanie i wiosna wzdłuż i wszerz Cię zaabsorbowała. U mnie coraz więcej kwiecia się pojawia, pierwszy ogródkowy weekend za mną, więc wiosnę dobrze czuję w kościach ;) A mnóstwo pracy jeszcze przede mną. Strasznie jestem ciekawa tej Twojej niby szklarni. Może uchylisz rąbka tajemnicy wcześniej ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Sama jestem strasznie ciekawa, Ivonno, ale chciałabym pokazać początek i koniec prac z efektem finałowym, więc czekam, a moi panowie działają. Inspirowało mnie takie np zdjęcie: http://www.hartley-botanic.com/wp-content/uploads/2013/06/VicTerrace2011_web-01.jpg
UsuńOczywiście jest sporo modyfikacji. Murek ceglany tylko na dwie cegły, nie trzeba mi tak wysokiego, brak ozdóbek wiktoriańskich, zamiast bieli na drewnianej konstrukcji kolor jasny dąb, zamiast szkła tańszy plastik:) Dlatego śmieję się, że angielsko- polska, robiona własnym sumptem i oszczędniej.
Chciałabym czuć wiosnę w kościach, ale u nas ziąb, plus dziewięc i wiatr i chmury. Ale jutro ma się wypogodzić, w sam raz na sianie i sadzenie. Może się uda:)
Inspiracja prześliczna. Ależ tam mają cudne domki szklarnie, marzenie :) Tym bardziej jestem ciekawa co u Was powstanie :)
Usuńwszystko rwe sie do życia...
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ułamana gałązka brzozy roni łzy od wczoraj, co dnia coś rozkwita. Tylko dwa dni ciepła i będą listki na brzozach a pędzelki modrzewia urosną. Czekamy z radością.
UsuńGdyby tylko pogoda była lepsza, żeby było cieplej, bo na razie nie bardzo można korzystać z uroków wiosny, U mnie bardzo zimno i nawet nosa nie chce mi się wyściubić na ogródek.
OdpowiedzUsuńCzekam z ciekawością na odsłonę szklarenki :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Ja wkładam fufajkę i wychodzę choć zimno, ciągnie mnie do ogrodu:) Uroki wiosny są przecież mimo złej pogody. Pozdrawiamy też!
UsuńU mnie też brzydko. Wiatr unosi piasek w górę i niszczy roślinki. Szklarenki, nie mam, ale marzę :)
OdpowiedzUsuńZerknęłam na inspirację - śliczna! Wasza wersja angielko-polska będzie z całą pewnością równie piękna! Też się już nie mogę doczekać, kiedy pokażesz. :)))
OdpowiedzUsuńPa
Pewnie będzie mniej dostojna i bardziej wiejskoczarodziejska. Ale jak róże ja obrosną i magnolia obok wyrośnie, będzie bajkowo;)
UsuńNa pewno, na pewno, Kalinko! :))
UsuńMój miły taki miły nie jest .Wyobraziłam sobie i zazdroszczę. Fajnie tam macie ,że dwa razy Wielkanoc . Właściwie wszystko dwa razy . 1 maja pewnie też :-)
OdpowiedzUsuńWszystko dwa razy- w szkole, jesli jest ponad 50% innego wyznania ferie świąteczne są podwójnie, więc dodatkowa atrakcja. Rodziny też sa pomieszane, zawsze ktoś coś świętuje. Dwa wielkanocne serniki nie do pogardzenia:)
UsuńU nas zimno bardzo, wiatrem lodowatym od gór wieje. Ale śnieg zginął wreszcie (tzn. na dole, bo góry bielutkie) Śnieżyce kwitną ale reszta stoi. Chociaż tulipany trochę większe od twoich:))
OdpowiedzUsuńFajna ta wasza podwójna Wielkanoc:))) Ciekawam szklarenki bardzo.
Z wczesnowiosennym pozdrowieniem!
Z wczesnowiosennym Miko, co tam lodowaty wiatr:)
UsuńBardzo mi się podobają takie pasiaste krokusy.:)
OdpowiedzUsuńU nas wszystko przystopowało. Rano przymrozki, w dzień do 17 stopni. Teraz przez te wichury zimniej. Pąki na drzewach ledwie się zielenią. Ciągle kwitnie podbiał, chociaż widziałam już pierwsze, pojedyncze mniszki.
Natomiast ptaki szaleją i hałas jest wielki. Ale taki piękny. :)
Pozdrawiam:)
Siedemnaście stopni, wspaniale macie! :D
UsuńWolniej czy szybciej, ale zielenieje wszystko i mam już co zrywac królikom. Jestem pełna optymizmu:) A co do ptaków, to Simona Kossak pięknie mówiła, że na wiosne świat jest uptaszony. Podoba mi się to słowo:)
Jejciu, już widzę oczyma wyobraźni, że to piękna szklarnia będzie. Może uda mi się zainspirować męża nawet :)
OdpowiedzUsuń