Na ogórki zabrakło miejsca, więc ogórki dostały skrzynie z siatką na słupkach.
Ogórki z własnej rozsady. Między sadzonkami zostawiałam miejsce i siałam tam równocześnie nasiona ogórków na drugi zbiór - będa jakieś dwa tygodnie do trzech dłużej, gdy młode wyrosną między starymi. Posadziłam też bazylię i dosiałam fasolę szparagową, bo ogórki z nią się lubią. I koper.
Bakłażany w szklarni już zawiązują kwiaty, a papryka owocki. Pomidory też już mają pąki kwiatowe. Zawsze mnie wzrusza, gdy widzę jak z nasionka wyrosły piękne, duże rośliny i starają się z całych sił. To taki cud, kolorowa powtarzalność cykli, wiara, że włożona praca zaowocuje zbiorami.
A w ogrodzie mamy tak: majowo, zielono, bujnie do zachwytu.
Z rzeczy smakowitych, to zaczęliśmy sezon na kapustę pak choi. Na razie wypróbowałam gotowanie na parze i podawanie z zasmażką, następne pójdą do surówki.
A takie porcje można zjadać na śniadanie codziennie. Szczaw na zupę z własnego lasu - zawsze przypomina mi się wtedy jak Średni szczaw zbierał;) Uśmiech na dziś:
Rok 2007
– A czemu jedzenie trzeba kupować?- zainteresował się Średni - Przecież zupa jest za darmo.
– Jak wyhodujesz sobie kartofle czy inne warzywa, jest za darmo, jak nie, trzeba kupić. Nawet sól trzeba kupić. Nie będziesz przecież sam soli produkował z wody morskiej.– A można?- znowu się zainteresował.– Można. Ale nie u nas. U nas morza nie ma. Nie jesteśmy ludźmi prehistorycznymi, żeby zdobywać jedzenie w lesie. Idź się bawić i przestań wyjadać mi placki.
I poszedł.
– Mogę sobie koszyk wiklinowy z piwnicy wziąć? - zapytał jeszcze.
– Weź sobie ten, co wisi na płocie, za szklarnią.
I wróciłam do placków.
A za pół godziny wrócił Średni, taszcząc koszyk pełen jakiegoś ziela.
– Mam jedzenie! - wysapał, okropnie dumny z siebie - Zdobyłem jedzenie! W lesie!
Zajrzałam do koszyka. Był pełen szczawiu.
– Widzisz? – triumfował mój zdobywca - Będziemy mieć jedzenie za darmo. Zrobisz mi zupkę szczawiową?
A majowe zmierzchy w złotej godzinie wyglądają u nas teraz tak
I z okazji Dnia Mamy razem z Miłym naszym kochanym Mamom ślemy majowe uściski i wspomnienie ich wiosen i majów. Wszystkiego kwietnego, złotego i szczęśliwego!
Kalinowa Mama i mała Kalina z Mamą i siostrą
I Mama Miłego ze swoimi chłopakami. Te wspaniałe Mamy! :) Wszystkim, najlepszego!
I z okazji Dnia Mamy razem z Miłym naszym kochanym Mamom ślemy majowe uściski i wspomnienie ich wiosen i majów. Wszystkiego kwietnego, złotego i szczęśliwego!
Kalinowa Mama i mała Kalina z Mamą i siostrą
I Mama Miłego ze swoimi chłopakami. Te wspaniałe Mamy! :) Wszystkim, najlepszego!
Jesteś podobna do mamy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, chyba tak, szczególnie jak porównać zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńA Miły podobny do swojej.
OdpowiedzUsuńAle macie ogród warzywny w tym roku wypieszczony... U mnie chwast się już puścił pomimo ściółkowania. Ach, życie.
Chwast jest, znaczy dpbrze, ziemia żyje:)On jest jak przyprawy, dodaje ogrodowi smaku. Ja zostawiam mlecze na trawniku, marchewkę pielę, fakt, ale gdzie nie muszę, nie kosimy.
UsuńTen rok jest dla nas wyjątkowy, bo pierwszy raz tak mocno weszliśmy w permakulturę;)
Skusiłam się raz na bakłażany pod folią, urósł mi jeden, malutki jak paluszek:-) pak-choi, sałata japońska i te inne różności oglądam również na filmikach z Liziqi, sama nabieram ochoty na posadzenie w przyszłym roku, no i spróbowanie; moje ogórki też pójdą na siatkę, te z doniczek już posadzone, te wysiane jeszcze nie kiełkują, może trzeba będzie powtórzyć siew; posadziłam kilka doniczek ogórków krzaczastych, zobaczymy, co to za cudo:-) wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOglądałam filmy o hodowaniu bakłażanów, one lubią lekką glebę, przy sadzeniu mieszają ziemię z piaskiem hodowcy.I ciepełko, tego pilnowaliśmy bardzo całą wczesną wiosnę. Przeszłam wszystkie etapy, sianie, pikowanie, teraz w szklarni już rozgałęziają się ładnie. Nauczyliśmy sie, że trzeba usuwać "pasynki" czyli wilczki z kątów liści, jak u pomidorów, już dwa mają kwiaty więc będę zapylać pędzelkiem^^ Bardzo jestem ciekawa jak wyrosną i czy w ogóle będą owoce. Zdam raport:)
UsuńNigdy nie sadziłam ogórków krzaczastych, brzmi bardzo intrygująco.