06 lipca 2023

O uroczym nieporządku i lepszym świecie

 


W "Dolinie Muminków  w listopadzie" jest cytat, który bardzo lubię i który zawsze sobie przypominam latem.

Włóczykij mija dom Filifionki i widzi,  że jest pusto.

" Sznury do rozwieszania bielizny zostały schowane, drewno na opał zniknęło. Nie było hamaka ani mebli ogrodowych. Nic z tego uroczego nieporządku, jaki zwykle w lecie panuje wokół domu, ani grabi, ani wiadra, ani zapomnianego kapelusza czy miseczki z mlekiem dla kota, nic z tych wszystkich swojskich rzeczy, które czekają na następny dzień i czynią dom przyjaźnie otwartym i zamieszkanym. Filifionka wiedziała, że nadeszła jesień(...)"

 Są rzeczy, które budują lato.

Przenosimy swoje domy na zewnątrz, wyciągamy na taras poduszki, zostawiamy kubki z kawą, zabawki dla kota, jakieś ksiązki, nuty, ciastko, które znajda mrówki, schody ozdabiają konfiguracje rozrzuconych klapek. Im mniejsze dzieci, tym rozgardiaszu więcej, kiedy chłopcy byli mali, całe wakacje sprzatało się (albo i nie sprzątało) budy z koców, wigwamy z firanek, łuki, tarcze, stołowe zastawy dla niewidzialnych gości...

Kocham letni, uroczy nieporządek.

Kocham czereśnie niedojedzone w misce i książkę założoną źdźbłem trawy.  Niezobowiązujące stroje podwórkowe w stylu koszulka z napisem Ratujmy lasy równikowe i spodnie od piżamy w kratkę. Klapki i kapcie. Mam takie dziergane na drutach, babcia mi zrobiła i wszyła gumkę. Wiem, nikt takich nie nosi. Ale te są od Babci.

Koty leżą na dywanikach, a ja słucham wiolonczeli. Jest czereśnia do oberwania, zanim to zrobią kwiczoły, jest letnia kuchnia do sprzatnięcia, stary regał do oczyszczenia z farby, ale od południowego zachodu nasuwa się szare czoło burzy i piję kawę, patrząc na rozwieszone pranie. Na tarasie nie zmoknie. Nad linią brzóz niebo nabiera barwy ołowiu. Oddycham.

Nie sprzatajmy wszystkiego.

Nie układajmy parami.

Pozwólmy zasuszyć się koniczynie w tomiku wierszy.

Przeczytałam ostatnio cytat, przypisywany Dalajlamie, ale to nieprawda, bo to słowa Davida W. Orra:

Świat nie potrzebuje więcej „ludzi sukcesu". Świat rozpaczliwie potrzebuje ludzi czyniących dobro. Potrzebuje więcej uzdrowicieli, odnowicieli, bajarzy, gawędziarzy oraz tych, którzy kochają.  Potrzebuje ludzi, którzy pięknie żyją. Potrzebuje ludzi wielkiej odwagi, którzy chcą zawalczyć o bardziej ludzki świat. "

 










 

8 komentarzy:

  1. O tak, tak. A ,,Muminki" uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak,tak,tak......-taki rozgardiasz wakacyjny jest potrzebny po *ułożonych* wielu miesiącach w roku.Nawet trochę brudu nie zaszkodzi-buzie umorusane wiśniowym sokiem dodają uroku,a brudne nogi w sandałach po pieszych wędrówkach,co tam.....

    Jaki piękny i głęboki cytat...-pozwolę sobie dopisać podobne w istocie przekazu fragmenty -M.Stroud **Darem jest czas**.
    **Wydawało się,jakby zjechał się cały świat-urzędnicy państwowi,koledzy z firmy,także nieznajomi,którzy docenili twoją pracę.Przybyli na twój wykład z życzliwymi słowami.Siadali w pierwszych rzędach,aby zobaczyć ciebie z bliska i być zauważonym przez ciebie.Patrząc teraz na to z perspektywy lat,pomyśl,kto cię tak naprawdę pamięta?Nie ci wielcy i znani,ale zwyczajni ludzie,dla których miałeś ciepłe słowa nadziei,pocieszenia,miłości.**

    Wyda

    OdpowiedzUsuń
  3. Tove Jansson-*Córka rzeżbiarza*,taki lekki cytat o letniej spontaniczności i wakacyjnym rozlużnieniu,o wolności...
    **Można skakać z jednego kamienia na drugi.Ale trzeba skakać bardzo szybko,dotykając każdego kamienia przez sekundę .Nigdy nie stąpać po piasku czy wodorostach,tylko po kamieniach,coraz szybciej,coraz szybciej..W końcu stajesz się wiatrem,wiatrem samym w sobie,gwiżdże ci w uszach i wszystko inne jest wykreślone,nie istnieje,został tylko wiatr i skakanie,i skakanie,i skakanie...**
    /A kapcie dziergane przez babcię-to sam sentyment.../

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialabym tak:) Beztrosko, jak w dzieciństwie, gdy czas był nieskończony, a lato wieczne:)

      Usuń
  4. Zaczytałam się, zamyśliłam. Często nie zwracam uwagi na codzienność, a tak ładnie o niej piszesz... taka jest cudna. Brudna od soku wiśniowego miska na stole przed domem... słoiki umyte czekające na wiśniowa galaretkę, która pyrka na gazie w letniej kuchence... pies, który uporczywie wrzuca mi piłkę do letniej kuchni, gdy te wiśnie mieszam, prosząc o zabawę... nawet pozostałości po gumowej rękawiczce. którą wcześniej ten sam pies ukradł cichaczem ze stołu - leżała przy tej misce. CUDNIE!
    PS. Kapciuszki od Babci są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie, nie, nie, nie. W Muminkach jest też taki fragment: Ciągle wynajdowal nowe sposoby segregowania guzików. Porządkował je według koloru albo wielkości, albo kształtu, albo tworzywa, albo według tego, czy lubił je więcej, czy mniej.
    I dlatego Muminki są tak świetne, bo można jak Wiercipiętek, można jak Filifionka, można też jak Paszczak nawet.
    Mnie układanie parami sprawia większą przyjemność nawet niż wiolonczela. Albo porównywalną. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Kiedyś robiłam test, którą postacią z Muminków jesteś i tak bardzo chciałam, oczywiście, Włoczykij albo asertywna Mimbla...ale wyszedł Muminek. :)
      Ale lubię Mamusię. Zwłaszcza jak mówi Muminkowi, że teraz już zawsze będą trzymać biżuterię w strumyku. I po powodzi, że dzisiaj już nie musi zmywać. Taki plus :)

      Usuń
    2. No ale Mamusia na wyspie to bardzo smutna była. :(
      Tak się zastanawiam ile ją kosztował ten optymizm.
      Ps. A kapcie na pewno są popularne (gdzieniegdzie)

      Usuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)