10 czerwca 2014

Komarek

Mały przygląda się komarowi, który usiadł na jego drobnym przedramionku.
- Taki chudy ten komarek... niech się napije mojej krwi, taki biedny jest i malutki...




8 komentarzy:

  1. Noooo przeciez taki biedny i malutki jest ;)))
    U nas na szczęście,nie ma dych biedniutkich istot ,przedwczoraj był co prawda jeden ,ale nie bylam dla niego wyrozumiała ,wcale ,a wcale ,tylko ciiii ,nie mów Małemu

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, dobra z Niego chłopina, z kościami... W końcu te biedactwa nie winowate:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre ma serduszko Twój Mały :) U mnie właśnie jest nalot Tych krwiopijnych bzykaczy, do ogrodu trudno wyjść. Wszystkie takie malutkie, chudziutkie i wygłodniałe. Stosuje metodę "na ciasteczko", smaruję się olejkiem waniliowym, pomaga na chwilę a ja pachnę jak lukrowana babka ihihihi.

    OdpowiedzUsuń
  4. A komarek potem zaprosi tuzin kumpelek na darmową wyżerkę :D
    Oj ciężko czasem zobaczyć prawdziwą twarz takiego biednego i zgnębionego "komarka" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kalino,słychać,że To dziecko Pan Bóg powierzył dobrym rodzicom:)
    Przytulam "Małego"!Pozdrowienia środowe przesyłam pięknej rodzinie.Lawenda:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O Mamo:):) No ale w sumie co komary winne że tak to Natura urządziła z ich dietą:):).. A Małemu pogratuluj altruizmu:):) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiecie, uśmiałam się też nad tym tekstem serdecznie, a prawdą jest, że Mały komarka ubić nie ubił. Pozdrowię go, wyściskam i sama mu podziękuję za odstresowanie mnie swoim spojrzeniem na świat:) I was pozdrawiam gorąco z baardzo ciepłego Kalinowa, 38 w słoneczku na termometrze.
    Hanuś- u mojej babci się mawiało "dobry z kościami", ażeś mi przypomniała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie po prostu bohater. Ale oby tylko komarów tygrysich nie karmił. U nas coraz więcej ich lata, a ich ukąszenie boli, często się babra i w ogóle jest be.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawisz ślad :)