Od niedzieli będę tęsknić za Kalinowem, a zarazem już cieszę się na myśl o podróży. Bowiem wakacje Kalina z rodziną zamierza spędzić w kraju Lucy Montgomery, zobaczyć na własne stęsknione oczy jezioro Muskoka, gdzie Edward Redfern miał swoją tajemniczą wyspę, a Joanna Błękitny Zamek. Kto wie, może i uda się odwiedzić Wyspę Księcia Edwarda i krainę Ani Shirley? Marzenia się spełniają...
Postaram się pisać, choć pewnie mniej regularnie, oglądać wszystko oczyma swoimi i całej reszty, bo będziemy tam całą rodzinką. Przydrożne zioła, swojski ogród, zagajniczki sosnowe, wszystko poczeka na nas aż do września. Zacznie się podróż czarów. Do zobaczenia:)
Pięknej podróży i wielu magicznych wrażeń! Będzie się działo!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę podróży i życzę niezapomnianych wrażeń.
OdpowiedzUsuńHo, ho ho Kalino , kawał drogi przed wami ,życzę aby rzeczywistość dała radę i nie zawiodła marzeń :)))Błękitny Zamek ,pierw była operetka , przeszło 40 lat temu ,potem był teatr w telewizji ,a na samym końcu książka , przypominałam ją sobie co jakiś czas i zawsze mnie urzekała . Jak dla mnie Błękitny zamek bardziej wytrzymał próbę czasu niż wszystkie Anie . Pokłoń się ode mnie Joannie :))))
OdpowiedzUsuńOj, oj i aj, aj! Taka podróż. Odpoczywaj, zwiedzaj i po powrocie opowiadaj!
OdpowiedzUsuńPa, Ewa
Kalino, wysle Ci moje namiary. Moze znajdziesz czas. Moze byscie czegos potrzebowali, czy cokolwiek. Ja jeszcze nie mam wakcji, ale to juz niedlugo :) Na PEI wybieram sie w sierpniu, ale moze ty na dluzej. W miedzyczasie tez na camping. Moze byscie sie tez wybrali? Mam nadzieje, ze zobaczysz ten kraj moimi oczyma i polubisz, jesli nie pokochasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Watko, odpisałam, mam nadzieję, że się spotkamy, pogadamy i pozwiedzamy razem:)
UsuńKalino jedź i zwiedzaj, delektuj się "chwilą" a potem wracaj do nas szczęśliwie :*
OdpowiedzUsuńPrzesyłam dobrą energię :) ...i zazdroszczę ociupinkę ;))
pięknie!!! Niezapomnianych wrażeń Wam życzę, zachwytów, oczarowań i samych dobrych chwil. I czekam na relację po powrocie :)
OdpowiedzUsuńKalinko, jaka cudowna podróż!!! Cieszę się, że będziesz mogła to wszystko zobaczyć na własne oczy , oby udała się wyprawa na Wyspę Księcia Edwarda! Będę bardzo czekać na relacje i twoje obserwacje. Wspaniałych wakacji wam życzę i szczęśliwego powrotu. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Spakowana już?? Kurczę, ale masz fajnie...
OdpowiedzUsuńOdpowiadam hurtem; niespakowana, w rozsypce, dopiero popisałam świadectwa, dzienniki, monitorowanie i inne cuda, ale wstałam dzisiaj z cudnym poczuciem, że już nie musze do pracy, mam przed sobą 3 dni na pakowanie, muszę trzymać tylko Małego, żeby nie odleciał, bo mu skrzydła rosną z podekscytowania. Reszta jakoś sobie radzi, w tym ja:) Odezwę się po niedzieli, macham wszystkim wesoło:)
OdpowiedzUsuńodmachuję błękitną chusteczką:)))
UsuńKalino,i ja wierzę,że marzenia się spełniają...Czekam na urocze relacje z podróży.
OdpowiedzUsuńMałego nie trzymaj,bo mu skrzydła opadną:))))
Przytulam piękną Rodzinę!
Wyruszajcie z Bogiem!Lawenda:)
Niezapomnianej podróży!
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu Wam życzę i mnóstwa niesamowitych wrażeń!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, bawcie się dobrze :)
Ale mnie zazdrość teraz zżera ;) Duuuuuużo zdjęć koniecznie rób, dla takich sierotek jak ja. No i mam nadzieję, że uda się też na Wyspę do Ani... Szczęśliwej podróży.
OdpowiedzUsuńNa szczęście zostawiasz bloga i będę mogła powolutku z rozkoszą go chłonąć. Cudownych wakacji życzę.
OdpowiedzUsuń